Sprawa Warda i Morrisa w toku

Zbigniew Sarwa 10 Maja 2012, 08:43

Zarówno dwudziestoletni Darcy Ward, jak i nieletni współoskarżony, którego nazwisko z powodów prawnych nie zostało ujawnione, nie przyznają się do winy.

Jednym z dowodów popełnionego przestępstwa przedstawionym dwunastoosobowemu Jury było nagranie video niefortunnego incydentu na iPhone, należącym do młodszego z oskarżonych. Zdarzenie miało miejsce w pokoju hotelowym ofiary. Młoda kobieta po spożyciu znacznej ilości alkoholu straciła świadomość i nie pamięta przebiegu wydarzeń. Prokurator Kerry Maylin potwierdziła, że doszło do napaści seksualnej z użyciem tubki kosmetyku używanego do makijażu i butelki wódki. Oskarżyciel dodał, że ​​młodszy z oskarżonych zdecydował się również na oralny akt seksualny.

Po zajściu ofiara została znaleziona w swoim pokoju przez przyjaciela, z którym przyjechała do miasta, rezerwując pokój w hotelu w pobliżu stadionu Poole Pirates. Widząc ślady krwawienia podjął on decyzję o zasięgnięciu porady lekarskiej udając się do szpitala.

Dzień później, 18 sierpnia 2011 roku doszło do aresztowania dwóch Australijczyków. Utrzymywali oni, że do aktów seksualnych z poprzedniej nocy doszło za zgodą pokrzywdzonej kobiety.

Sprawa jest w toku.

Źródło: The Age.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>