Kontuzja wykluczy Australijczyka ze startów na żużlu przez miesiąc. - Mamy coraz większego pecha. Baliśmy się, że Rory złamał kostkę, bowiem po upadku nie wyglądało to najlepiej i odczuwał on duży ból - przyznał szef klubu Jim Lynch.
Asy nie mogą ostatnio narzekać na brak pecha. Najpierw swoją przygodę z żużlem przerwał Adam Shields, a w poniedziałkowym meczu z Birmingham nie mógł wystąpić Charlie Gjedde, który ze względów rodzinnych wrócił do Danii.
Przypomnijmy, że spotkanie zakończyło się zwycięstwem Birmingham 57:33, a klub z Manchesteru z sześcioma porażkami na koncie nadal okupuje ostatnie miejsce w tabeli.
Po takiej porażce, jak w minioną niedzielę, już się nie podniesiecie.
Baty za batami i druga liga.