Wyrównana walka do siódmego biegu - relacja z meczu Kolejarz Opole - KSM Krosno

W rewanżowym spotkaniu II ligi Kolejarz Opole pokonał na własnym torze KSM Krosno 55:35. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadzili bracia Rempałowie i Michał Mitko. Goście stawiali opór do siódmego wyścigu.

Krośnianie nie przyjechali do Opola w roli faworyta, a zadanie utrudniała im absencja ich lidera Pawła Hliba, który przesłał zwolnienie lekarskie i w jego miejsce stosowano zastępstwo zawodnika. Mecz stracił przez to na atrakcyjności i przedłużał się. - Odczuwaliśmy brak Pawła - przyznawał Tobias Busch. - Z nim składzie moglibyśmy pokusić się o lepszy rezultat.

Mimo to przyjezdni nie poddali się i do połowy spotkania nawiązywali równą walkę. Miejscowi kibice niepokoili się o wynik, gdy po sześciu gonitwach Kolejarz remisował z KSM-em 18:18. Jednak w kolejnych czterech wyścigach opolanie zwyciężali podwójnie i osiągnęli 16-punktowe prowadzenie. To nie tylko efekt ich spasowania się z nawierzchnią, ale również pechu gości, którym motocykle aż pięciokrotnie odmawiały posłuszeństwa (raz Kevin Woelbert zdołał dojechać do mety). Dwa defekty na punktowanych pozycjach zanotował Michał Łopaczewski. - Szkoda straconych oczek, bo dorobek mógł być okazalszy - mówił żużlowiec KSM-u. - Urwał się łańcuszek oraz spaliło sprzęgło. Po prostu pech, ale takie rzeczy się zdarzają. Swój występ oceniam pozytywnie i mam nadzieję, że wystartuję w kolejnych spotkaniach.

Krośnianie w meczu wygrali drużynowo zaledwie jeden wyścig. Zupełnie rozczarował Woelbert, dopiero w drugiej fazie przebudził się Tobias Busch, a poniżej oczekiwań pojechał Adrian Szewczykowski. - To kolejny pojedynek, w którym borykam się z problemami sprzętowymi - tłumaczył wychowanek Stali Gorzów. - Myślałem, że już się z nimi uporałem, ale ostatnio znowu mnie dopadają. Gospodarze odskoczyli nam w środkowej części. Wykorzystali swoje doświadczenie i znajomość toru.

Opolanie zwyciężyli różnicą dwudziestu punktów, ale jak sami zaznaczali, najedli się trochę strachu. - Początek był nerwowy - komentował trener Kolejarza Andrzej Maroszek. - Rywale dopasowali się do toru i dzielnie walczyli. Jednak później znaleźliśmy odpowiednie przełożenia i uzyskaliśmy bezpieczną przewagę. Częste zmiany wyników należy wkalkulować w żużel. Jest to sport nieprzewidywalny i teoretycznie słabszą drużynę stać na sprawienie niespodzianki.

W przeciwieństwie do poprzednich spotkań, w Opolu przygotowano bardziej przyczepną nawierzchnię, co znalazło odzwierciedlenie w czasach poszczególnych biegów. - Spełniliśmy prośbę zawodników i tym razem było bardziej "pod koło" - wyjaśniał Andrzej Maroszek. Szkoleniowcowi wtórował Michał Mitko. - Przygotowano taki tor, jaki chcieliśmy i bardzo nam pasował ­- dodawał lider Kolejarza. - W piątek trenowaliśmy na podobnej nawierzchni. Toromistrz poprawił pola startowe i dziś w tej kwestii nie mogliśmy na nic narzekać. ­

Oprócz Mitki ojcami zwycięstwa okazali się bracia Rempałowie. Starszemu z nich, Tomaszowi w dobrym występie nie przeszkodziła kontuzja, jakiej nabawił się podczas zawodów w Równem. - Po powrocie z Ukrainy udałem się do znajomej znachorki, która nastawiła kostki u ręki i nogi - tłumaczył Tomasz Rempała. - Podczas biegu starałem się nie myśleć o bólu, tylko koncentrować na jeździe. Ze swojej zdobyczy mogę być zadowolony.

Udany powrót do drużyny zaliczył kapitan Kolejarza Adam Czechowicz, który z bonusami zdobył 11 punktów. Słabiej spisał się młodzieżowiec Łukasz Bojarski, lecz w dużej mierze usprawiedliwiają go problemy sprzętowe. Największym zmartwieniem trenera Maroszka pozostaje forma Rafała Flegera. Odpoczynek w dwóch spotkaniach nie wpłynął na niego pozytywnie. W niedzielę nie wywalczył punktu w dwóch startach i w kolejnych był zastępowany przez Witalija Biełousowa. - Widziałem, że Rafał sobie nie radzi, a ponieważ wynik był na styku, to desygnowałem lepiej dysponowanego Rosjanina - powiedział Andrzej Maroszek. - Ma kłopoty przede wszystkim ze sobą, nie ze sprzętem. Bokiem wychodzi powoli Argentyna, gdzie zanotował upadek i być może wywarło to na nim negatywny wpływ.

KSM Krosno - 35:
1. Paweł Hlib - Z/Z
2. Michał Łopaczewski - 9 (2,3,u,d,3,1,0)
3. Adrian Szewczykowski - 4 (1,2,1,d,0,d)
4. Tobias Busch - 11+1 (2,1,1*,1,3,3)
5. Kevin Woelbert - 2 (1,0,1,-,0,-)
6. Dino Kovacic - 7 (3,0,1,2,1)
7. Łukasz Kret (gość) - 2 (0,2,-)

Kolejarz Opole - 55:
9. Tomasz Rempała - 12+2 (3,3,3,1*,2*)
10. Adam Czechowicz - 8+3 (d,2*,2*,1*,3)
11. Marcin Rempała - 12+1 (3,2,3,3,1*)
12. Rafał Fleger - 0 (w,0,-,-)
13. Michał Mitko - 13 (3,3,3,2,2)
14. Łukasz Bojarski - 1+1 (1*,0,d)
15. Witalij Biełousow - 9+2 (2,1,2*,2*,2)

Bieg po biegu:
1. (61,3) Kovacic, Biełousow, Bojarski, Kret 3:3
2. (61,0) T. Rempała, Łopaczewski, Woelbert, Czechowicz (d4) 3:3 (6:6)
3. (61,3) M. Rempała, Busch, Szewczykowski, Fleger (w/u) 3:3 (9:9)
4. (63,3) Mitko, Kret, Biełousow, Woelbert 4:2 (13:11)
5. (61,1) Łopaczewski, M. Rempała, Busch, Fleger 2:4 (15:15)
6. (61,8) Mitko, Szewczykowski, Busch, Bojarski 3:3 (18:18)
7. (62,6) T. Rempała, Czechowicz, Woelbert, Kovacic 5:1 (23:19)
8. (62,5) Mitko, Biełousow, Szewczykowski, Łopaczewski (u2) 5:1 (28:20)
9. (62,4) T. Rempała, Czechowicz, Busch, Szewczykowski (d4) 5:1 (33:21)
10. (62,6) M. Rempała, Biełousow, Kovacic, Łopaczewski (d2) 5:1 (38:22)
11. (62,5) Łopaczewski, Mitko, Czechowicz, Szewczykowski 3:3 (41:25)
12. (63,0) M. Rempała, Kovacic, Łopaczewski, Bojarski (d3) 3:3 (44:28)
13. (62,1) Busch, Biełousow, T. Rempała, Woelbert 3:3 (47:31)
14. (63,7) Czechowicz, T. Rempała, Kovacic, Szewczykowski (d3) 5:1 (52:32)
15. (61,6) Busch, Mitko, M. Rempała, Łopaczewski 3:3 (55:35)

NCD: 61,0 sek. - Tomasz Rempała w II wyścigu
Sędzia: Grzegorz Sokołowski (Ostrów Wlkp.)
Widzów: 1800.

Źródło artykułu: