Timo Lahti: Pierwszy motocykl "padł" podczas grzania

Nowy nabytek rzeszowskiego klubu - Timo Lahti zaliczył nieudany występ w barwach Żurawi w meczu przeciwko Uniaxowi Toruń. Młody Fin na torze pojawił się dwukrotnie i za każdym razem mijał linię mety na ostatnim miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

- To nie był wymarzony debiut. Niestety mój pierwszy motocykl popsuł się podczas grzania, a jeżdżąc na drugim nie mogłem dobrze wyjść spod taśmy - powiedział tuż po niedzielnym meczu Timo Lahti.

20-latkowi swojego sprzętu użyczył jego starszy kolega - Joonas Kylmaekorpi. - Używałem sprzętu Joonasa Kylmaekorpiego, jego dwóch motocykli. Ta maszyna, na której startowałem podczas treningów po prostu się zepsuła jeszcze przed samym spotkaniem. Na tym drugim motorze nie byłem w stanie dobrze wystartować, a na trasie było ciężko cokolwiek zrobić - tłumaczy żużlowiec z Finlandii.

Timo Lahti przyznaje, że najważniejszy jest sukces drużyny. - Bardzo dobrze, że zespół zdołał wygrać. Wszyscy pojechali świetnie, niestety z wyjątkiem mnie. Mam nadzieję, że w przyszłości będę zaliczał się do grona zawodników, dzięki którym PGE Marma Rzeszów będzie wygrywać mecze.

Timo Lahti nie może być zadowolony ze swojego debiutu w barwach Żurawi
Timo Lahti nie może być zadowolony ze swojego debiutu w barwach Żurawi

Jak żużlowiec m.in. Eastbourne Eagles ocenił postawę rywali rzeszowian - Unibaxu Toruń? - Wymarzone zawody zaliczył Chris Holder. Dawno nie widziałem, żeby jakiś zawodnik z taką łatwością radził sobie z przeciwnikami. Był zdecydowanie szybszy od innych - mówi 20-latek.

W parku maszyn Lahtiemu pomagał inny żużlowiec - Ricki Kling. - Dzisiaj Ricki pełnił rolę mojego mechanika (śmiech). Nasza współpraca była jak najbardziej w porządku - zakończył sympatyczny zawodnik.

W następnym spotkaniu PGE Marmy Rzeszów (z Polonią Bydgoszcz), w barwach miejscowych pojedzie Maciej Kuciapa.

Źródło artykułu: