Krzysztof Pecyna trafi do Opola?

Zawodnik Ostrovii Ostrów Krzysztof Pecyna ma zostać wypożyczony do Kolejarza Opole. Działacze porozumieli się z 33-letnim zawodnikiem w sprawie warunków kontraktu.

Wychowanek Polonii Piła już przed rokiem był bliski podpisania umowy z Kolejarzem, lecz w ostatniej chwili rozmyślił się i wybrał ofertę innego drugoligowca - Ostrovii Ostrów. W jej barwach nie zachwycał, osiągając w trzech meczach średnią 1,4 punktu na bieg. Przed obecnym sezonem parafował kontrakt bez aneksu finansowego z Ostrovią. Nie mieści się jednak w składzie i szuka innego klubu. Przed opolskimi działaczami pokazał się pod koniec kwietnia podczas rozgrywanego na torze przy Wschodniej towarzyskiego turnieju indywidualnego, w którym z dorobkiem ośmiu punktów zajął dziewiątą lokatę.

Główną zaletą Pecyny, w przeszłości jeźdźca Stali Gorzów czy Startu Gniezno, jest posiadanie najniższego KSM oraz wsparcie sponsorskie. - Szukaliśmy zawodnika z kalkulowaną średnią 2,5, który byłby alternatywą dla Adama Czechowicza - podkreśla prezes Kolejarza Jerzy Drozd. - Jeśli nasz kapitan nie mógłby wystartować, to nie mielibyśmy go kim zastąpić, ponieważ Kamil Fleger spisuje się bardzo słabo, a pozostałe opcje odpadają z racji na limit KSM. Stąd decyzja o zakontraktowaniu Pecyny. Oczywiście, nie podobało mi się, jak potraktował nas w ubiegłym sezonie, co zaznaczałem w rozmowach z jego menedżerką. Pewne kwestie sobie jednak wyjaśniliśmy i nie powinno być nieporozumień.

Strony dogadały się w sprawie warunków kontraktu. 33-latek nie otrzyma pieniędzy na przygotowania. Zarobi tylko na zdobytych punktach. - Krzysztof nie ma gwarancji startowych - tłumaczy Jerzy Drozd. - Zatrudniając go, nic nie ryzykujemy. Miejsce w zespole musi sobie wywalczyć. Niewykluczone, że sprawdzimy go w jednym czy dwóch meczach u siebie, lecz w przypadku dobrej dyspozycji innych zawodników możliwe, iż w ogóle z niego nie skorzystamy. Pecyna umowy jeszcze nie podpisał, gdyż na razie czekamy na zgodę na wypożyczenie Ostrovii. To jednak, zdaniem żużlowca, tylko formalność.

Nawet jeśli Pecyna zostanie potwierdzony do startów w tym tygodniu, to nie wystąpi w niedzielnym meczu Kolejarza w Pile. Skład opolan jest właściwie ustalony. W porównaniu do ostatniego spotkania zajdzie jedna zmiana - Rafała Flegera zastąpi Daniel Pytel. Pod siódemką pojawi się Witalij Biełousow, który w sobotę pojedzie w półfinale mistrzostw świata juniorów w ukraińskim Czerwonogradzie. - Czeka go daleka podróż (ponad 700 km - dop. red.), ale do Piły powinien zdążyć - mówi sternik Kolejarza. - Na razie nie eksperymentujemy ze składem. Dajemy szansę jeźdźcom, którzy ostatnio nie zawodzili i wygrali dwa pojedynki. Chcemy zwyciężyć i zrehabilitować się za porażkę z Victorią przed swoją publicznością.

Opolanie na własny tor powrócą 10. czerwca, kiedy zmierzą się z Wandą Kraków; tydzień później podejmą Kolejarza Rawicz. Z kolei 7. czerwca w Opolu odbędzie się półfinał Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. - Jest to fajna, ciekawa impreza, lecz musimy pokryć koszty jej organizacji - wyjaśnia Jerzy Drozd. - Przy odpowiedniej frekwencji możemy co prawda zarobić, ale kibice wolą oglądać żużel w ligowym wydaniu. Niemniej liczę, że licznie pojawią się na stadionie również na półfinale.

Prezes Drozd nie ukrywa, że klub zalega z płatnościami zawodnikom. - Jest to spowodowane faktem, iż nie otrzymaliśmy trzeciej transzy z urzędu miasta oraz pieniędzy, wynikających z umów sponsorskich. Prosimy, ponaglamy, ale niewiele możemy wskórać. Mam jednak nadzieję, że w tym tygodniu uda się spłacić część długu wobec żużlowców.

Źródło artykułu: