Dariusz Śledź dla SportoweFakty.pl: Taka postawa drużyny dodaje otuchy

Zwycięstwem PGE Marmy Rzeszów 55:35 zakończyło się spotkanie z Polonią Bydgoszcz. Co po tym meczu powiedział trener Dariusz Śledź?

PGE Marma Rzeszów wysoko pokonała Polonię Bydgoszcz. Mimo takich rozmiarów zwycięstwa, trener rzeszowian Dariusz Śledź uważa, że nie było to łatwe spotkanie. - Tak naprawdę to trzeba by zapytać zawodników, ile wysiłku włożyli w to, aby ten wynik był właśnie taki. Tak do końca to spotkanie do łatwych nie należało, ale widać było wielką determinację w jeździe chłopaków, walkę o każdy punkt, a to jest bardzo ważne. Taka postawa drużyny na pewno dodaje otuchy. Wiemy, że początek sezonu nie był udany dla nas, zaczyna się to wszystko powoli nam kleić i mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie jeszcze lepiej - mówi trener "Żurawi".

Po raz kolejny widać było, że na torze w Rzeszowie niezbyt dobrze jechało się Jasonowi Crumpowi. Gdzie leży przyczyna takiej postawy Australijczyka? - Jason ciągle szuka motocykli, które by mu do końca odpowiadały. Widać, że jest wolniejszy po prostu. To tak jakby chciał gonić, ale nie ma na czym. Spróbujemy mu jakoś pomóc, ale łatwe to też na pewno nie będzie. Motocykle Jasona rzeczywiście nie mają takiej mocy, jaką byśmy chcieli wszyscy. To bardzo ambitny zawodnik, któremu niesamowicie zależy na zwycięstwie zespołu. Postaramy się mu jakoś pomóc, ale tak naprawdę wszyscy wierzymy, że sam sobie poradzi - twierdzi Śledź.

Jak się okazuje, problemy w meczu z Polonią dopadły też innych zawodników. - Problemy sprzętowe dopadły też Rafała Okoniewskiego. Jechało mu się naprawdę ciężko. Wiadomo nie od dzisiaj, że Rafał zawsze ma porządny start, a dzisiaj nie było tego widać, ale mamy tydzień żeby uporać się z tymi wszystkimi problemami. Na pewno będziemy walczyli i postaramy się żeby w kolejnym meczu było lepiej - wyjaśnia popularny "Rybka".

Dariusz Śledź (z prawej) mocno wierzy w swoich zawodników
Dariusz Śledź (z prawej) mocno wierzy w swoich zawodników

Do składu rzeszowian powrócił kapitan zespołu Maciej Kuciapa i zaliczył całkiem niezły występ. - Maciek wreszcie po zawodach był uśmiechnięty. To miły widok. Chciałoby się powiedzieć, że wreszcie się przełamał. Zależy nam na tym, aby Maciek jeździł jak najlepiej. Zwłaszcza na naszym torze może być silnym punktem drużyny i na to liczymy - mówi Dariusz Śledź w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Ponadto debiut w Enea Ekstralidze zaliczył inny zawodnik PGE Marmy - Marco Gaschka. Jak występ młodzieżowca ocenia szkoleniowiec rzeszowian? - Debiut można zaliczyć do udanych, bo walczył i zdobył pierwsze punkty. Przed nim jeszcze dużo jazdy, ale jest ambitny, waleczny, chce się uczyć, zależy mu, więc z tego pieca może być kiedyś dobry chleb. Po to tutaj przyjechał.

W ostatnich dniach wiele mówiło się o żużlowym regulaminie finansowym, który miałby zacząć funkcjonować od przyszłego roku. Trener rzeszowian nie chciał jednak wypowiadać się na ten temat. - Proszę wybaczyć, ale nie będę tego komentował - kończy trener PGE Marmy.

Źródło artykułu: