W zdobyciu większej liczby punktów Buschowi przeszkodził defekt motocykla w pierwszym starcie. Walczył on wówczas o zwycięstwo z Aleksiejem Charczenką. - W dwóch pierwszych wyścigach miałem problemy z motoplatem. Na kolejne biegi musiałem zmienić motocykl i było już lepiej, choć na pewno nie idealnie - tłumaczy zawodnik Wilków i narzeka przy okazji trochę na tor: - Był strasznie śliski, nie taki jak w poprzednich meczach. No ale tak się czasami zdarza, nie zawsze wychodzi tak samo.
Dla Tobiasa Buscha KSM Krosno jest piątym klubem, w którym ściga się w lidze polskiej. Jak ocenia swoje przejście do drużyny z Podkarpacia? - To był bardzo dobry wybór. Klub jest naprawdę w porządku, wszyscy współpracujemy ze sobą i atmosfera jest dobra. Mamy teraz trochę problemów, bo znowu przegraliśmy i brakuje nam Pawła Hliba, ale mam nadzieję, że niedługo wróci do nas, a nasze wyniki ulegną poprawie - mówi.
24-letni żużlowiec notuje w tym roku całkiem dobre wyniki i ma nadzieję, że pozwolą mu one znaleźć angaż w innych ligach europejskich. - Myślę nad jazdą w Szwecji, ale okno transferowe nie jest jeszcze otwarte. Niedługo to się jednak zmieni i mam nadzieję, że wtedy uda mi się załapać do którejś z drużyn, wówczas mój terminarz startów byłby już odpowiednio zapełniony. Na razie nie myślę o Wielkiej Brytanii, bo zabrakło by mi na to chyba czasu, ale niewykluczone, że w przyszłym roku to się zmieni - tłumaczy nasz rozmówca.
Tobias Busch wziął w tym sezonie udział we wszystkich siedmiu spotkaniach ligowych KSM Krosno, zdobywając w nich kolejno 6, 10+1, 3+1, 9, 10+1, 11+1 i 4 punkty. Jego średnia biegopunktowa aktualnie wynosi 1,676.