Krzysztof Kasprzak
Średnia biegowa w Bydgoszczy (2009-10): 1,727
Kasper w ostatnich latach miał okazję dwukrotnie jeździć w Bydgoszczy podczas meczu ligowego. Co ciekawe, bronił przy tym barw dwóch różnych klubów. Występy zarówno w barwach Unii Leszno jak i Unii Tarnów należały jednak do przeciętnych. Trzeba jednak zaznaczyć, że w 2007 roku Kasprzak stanął na podium podczas Grand Prix Polski rozgrywanym właśnie nad Brdą, pokonując będącego w swojej życiowej formie Nickiego Pedersena. W tym sezonie Kasper wraca do wysokiej formy z tamtych lat i bydgoszczanie powinni spodziewać sporego zagrożenia z jego strony.
Matej Zagar
Średnia biegowa w Bydgoszczy (2009-10): 1,400
Słoweńsko-gorzowski rzemieślnik nie najlepiej wspomina starty na stadionie Polonii. Zagar to żużlowiec, który dla Stali zdobywa około dziesięciu punktów w meczu, a przynajmniej tyle się od niego oczekuje. Nic więc dziwnego, że jego zdobycze punktowe z Bydgoszczy nie napawają optymizmem. Jeśli weźmiemy dodatkowo pod uwagę wyjątkowo słabszą postawę Mateja z ostatnich spotkań Stali Gorzów, Piotr Paluch może mieć spory problem na pozycji zajmowanej przez Słoweńca.
Niels Kristian Iversen
Średnia biegowa w Bydgoszczy (2009-10): 0,889
Lider Stali Gorzów w Bydgoszczy spisywał się katastrofalnie. Średnia biegowa nieprzekraczająca nawet jednego punktu świadczy bardzo słabo o Duńczyku. Należy jednak wziąć poprawkę na osobę Iversena, który dziś jeździ w Gorzowie, a wówczas reprezentował barwy Falubazu Zielona Góra. Jak sam przyznaje, był wtedy zupełnie innym zawodnikiem i trudno się z tymi słowami nie zgodzić. W ubiegłym roku walnie przyczynił się do zdobycia przez Stal brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski, a w tym sezonie lideruje swojej polskiej ekipie w bojach o upragniony złoty medal.
Tomasz Gollob
Średnia biegowa w Bydgoszczy (2009-10): 2,545
Wychowanek bydgoskiej Polonii to zawodnik od którego kibice, szkoleniowcy i działacze Stali oczekują najwięcej. Gollob w swoim rodzinnym mieście za każdym razem spisywał się znakomicie. Sytuacja kapitana Stali jest jednak nieco skomplikowana. Gollobowi coraz częściej zdarzają się wpadki, a bieżące rozgrywki są dla niego jak na razie najsłabszymi od wielu lat. Mecz z Lesznem pokazał, że brak solidnego wsparcia z jego strony działa bardzo negatywnie na gorzowski zespół. Szczególnie w sytuacji, w której ze słabszą dyspozycją zmaga się także Matej Zagar. Gollob stoi przed świetną szansą na zmazanie plamy po ostatnim spotkaniu.
Michael Jepsen Jensen, Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer także najprawdopodobniej pojawią się w składzie Stali, jednak nie mieli jeszcze w swoich krótkich karierach okazji do występu w meczu ligowym w Bydgoszczy.