Z całą pewnością liczy na to Leigh Adams, który w klasyfikacji generalnej cyklu plasuje się na 6-tym miejscu. Do Nickiego Pedersena traci aż 43 punkty i wydaje się, ze to jest ostatni moment by móc nawiązać walkę z mistrzem świata. Adams doskonale wie, że dla niego to przysłowiowe teraz albo nigdy.
- Mam świadomość, że moja sytuacja jest coraz gorsza, ale czuję się dobrze i co więcej, rozwiązałem problemy ze sprzęgłem, które trapiły mnie przez ostatni miesiąc, czy dwa. Nicki (Pedersen - przyp. Red.) nie radził sobie na tym torze najlepiej w minionych latach, więc przydałoby mi się na tym skorzystać. Powiedzmy, że to dla mnie spora szansa żeby odnieść sukces, więc jeśli macie jakieś drobne oszczędności to możecie je na mnie postawić - śmieje się Australijczyk.