Co z rondem im. Lee Richardsona w Rzeszowie?

Ponad miesiąc temu z inicjatywą nadania im. Lee Richardsona jednemu z rzeszowskich rond wyszedł prezydent miasta Tadeusz Ferenc. Na taką propozycję nie zgodzili się radni PiS.

Mateusz Kędzierski
Mateusz Kędzierski

Na wniosek prezydenta Rzeszowa - Tadeusza Ferenca, tragicznie zmarły żużlowiec - Lee Richardson miał zostać patronem nowo powstałego ronda u zbiegu ulic Wiktora, Kotuli i Bł. Karoliny. Propozycję tę odrzucili radni PiS argumentując, iż rada osiedla chciałaby, aby rondo miało inną nazwę - Rotmistrza Witolda Pileckiego. Prezydent miasta zaproponował nadanie im. Rotmistrza nowemu łącznikowi miasta z autostradą A4. Dodał również, że ze względu na złożone deklaracje nietaktownie byłoby wycofać się z tego pomysłu.

Podczas spotkania zaproponowano także inną opcję - stworzenie na rzeszowskich bulwarach skweru tragicznie zmarłych żużlowców, na którym można by było umieścić brązową rzeźbę z sylwetką Lee Richardsona.

Radni w sprawie ronda im. Richardsona nie doszli do kompromisu. O przebiegu rozmów będziemy informować na bieżąco.

Źródło: Nowiny24

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×