- Jechałem u siebie. Uwielbiam ten tor, a miejscowi fani bardzo mi pomogli, za co wielkie dzięki. Wygląda na to, że jak na razie nie mogę wygrać w Malilli. Zdarzyła się identyczna historia co dwa lata temu. W finale podniosło mi koło na wyjściu z wirażu i Andreas wyprzedził mnie. Teraz stało się to samo, tylko w innym miejscu. Mam nadzieję, że trzeci raz będzie szczęśliwy i za rok wygram tu dla kibiców! Tym razem się nie udało, jechałem najszybciej jak potrafię, ale wpadłem w dziurę i Leigh to błyskawicznie wykorzystał. Nie mogłem nic na to poradzić, ale drugie miejsce to dobry rezultat - mówi popularny w Polsce "Hansior".
Hans Andersen: Za rok wygram tu dla kibiców!
Fenomenalnie spisywał się Hans Andersen podczas sobotniego Grand Prix Skandynawii w Malilli. Jeżdżący w barwach miejscowej Dackarny Duńczyk wygrał aż 5 z 6-ciu wyścigów i w wielkim stylu wszedł do finału. Tam jednak musiał uznać wyższość Leigh Adamsa.
Źródło artykułu: