Mariusz Staszewski: Byli od nas szybsi

- Po prostu byli od nas szybsi - mówi Mariusz Staszewski, kapitan ŻKS Ostrovia Ostrów Wielkopolski po niedzielnej porażce z GTŻ-em Grudziądz.

Dla wielu zaskakujące były rozmiary zwycięstwa grudziądzan - 57:33.  - Odjechaliśmy tragiczne zawody. Do dziesiątego biegu to była żenada w naszym wykonaniu. Pogoda, która zmieniła warunki torowe może być jakimś tam usprawiedliwieniem. Jednak nie aż takim, żeby nie nawiązywać praktycznie walki z rywalami - mówi Mariusz Staszewski.

Ostrowianie spisywali się katastrofalnie na swoim torze i po jedenastu biegach przegrywali 18:48. Straty nieco zniwelowali w końcówce spotkania. Czy zatem dopiero wtedy znaleźli odpowiednia ustawienia? - Zmiany robiliśmy od pierwszego do ostatniego biegu. Jednemu to się udawało i poszedł w dobrą stronę z ustawieniami a drugiemu nie. Staraliśmy się robić wszystko co w naszej mocy, ale rywale byli po prostu od nas szybsi - mówi zawodnik ostrowskiej drużyny.

Mimo niepowodzenia ostrowska drużyna nadal zachowuje szansę na udział w fazie finałowej I ligi. Musi wygrać w ostatniej kolejce na wyjeździe z Lokomotivem Daugavpils. Na Łotwie w tym sezonie jeszcze nikt nie zwyciężył. Przed ŻKS Ostrovia więc trudne zadanie, ale nikt nie mówi, że niewykonalne. Tegoroczny sezon w I lidze obfitował już w kilka niespodzianek. - Pojedziemy walczyć do Daugavpils. Może teraz nasza siła się odwróciła. Z początku byliśmy mocni u siebie, może teraz będziemy mocni na wyjazdach? - zakończył Staszewski.

Źródło artykułu: