Zbigniew Suchecki do drużyny z Gdańska został wypożyczony z ZKŻ SSA, z którym miał podpisany kontrakt warszawski. W umowie pomiędzy klubami znalazł się zapis, że "Suchy" nie może wystąpić w meczu pomiędzy zainteresowanymi stronami. Działacze Lotosu Wybrzeże chcieli, by zawodnik w tym spotkaniu pojechał, a działacze Stelmet Falubazu obiecali, że jeśli w ich zespole nie będzie kontuzji, stosowna zgoda zostanie wydana. Koniec końców, mimo medialnego zamieszania, Sucheckiego zabrakło w składzie beniaminka ENEA Ekstraligi.
- Trzeba w ogóle wyjść od tego, że Zbigniew Suchecki jest naszym zawodnikiem, ma ważny kontrakt z Falubazem Zielona Góra. To my wykazaliśmy dobrą wolę, żeby go wypożyczyć. Mieliśmy kilka propozycji i Zbyszek poszedł do Gdańska. W umowie pomiędzy naszymi klubami znalazł się zapis, o tym, że Suchecki nie pojedzie w meczu przeciwko zielonogórskiej drużynie. To jest powszechnie praktykowane, tak samo dzieje się w innych klubach i w przypadku innych zawodników. Jest to standardowa procedura i nikt od tego nie odchodzi - powiedział specjalnie dla SportoweFakty.pl prezes Zielonogórskiego Klubu Żużlowego, Robert Dowhan.
Szef Falubazu potwierdził, że działacze obu klubów dogadywali się w sprawie występu Sucheckiego. - Faktem jest, że w luźnych rozmowach zapewniliśmy, że jeżeli w naszej drużynie nie będzie kontuzji, ani innych przesłanek, to wyrazimy zgodę, aby Zbyszek Suchecki w niedzielę wystartował i reprezentował barwy Gdańska. Nie ukrywajmy, że Lotos Wybrzeże Gdańsk na wyjeździe nie stanowi dla nikogo zagrożenia i raczej nie przywiezie z obcych torów żadnego punktu, a poza tym byłoby to z pożytkiem dla publiczności, bo Zbyszek był u nas, spędził parę ładnych lat w Zielonej Górze. Na piątkowej konferencji prasowej zostało to przecież wyraźnie przekazane. Mamy kontuzjowanego Patryka Dudka, w sobotę zawody jechali Adam Strzelec i Andreas Jonsson. Gdyby któremuś z tych dwóch zawodników, odpukać, coś się stało, to mielibyśmy spory problem kadrowy. Musimy patrzeć na nasza drużynę, a nie na innych. I tak zrobiliśmy ukłon w tamta stronę, że Suchecki w ogóle się tam znalazł - podkreślił Senator RP.
Dowhan odniósł się do ostrych wypowiedzi prezesa Lotosu Wybrzeże, Macieja Polnego, skierowanych w stronę Falubazu. - To nie moja wina, że w Gdańsku mają problemy kadrowe, że nie mogli wyszkolić sobie zawodników, czy nie zdołali zakontraktować kogo trzeba. Żale, strojenie fochów i obrażanie mnie jako osoby, czy też jako Senatora Rzeczypospolitej Polskiej, nie przystoi prezesowi ekstraligowego klubu. Widać, że ten, kto wypowiada takie słowa, chyba nie dorósł do tego poziomu. Spędził kilka lat w pierwszej lidze, wszedł na chwilę do ENEA Ekstraligi i obawiam się, że nie na długo. Takim postępowaniem, sposobem prowadzenia klubu i pretensjami do wszystkich, tylko nie do siebie, ani za daleko, ani za wysoko z klubach się nie zajedzie - stwierdził sternik Falubazu.
[i]
- Uważam sprawę za zamkniętą. Wypożyczyliśmy Zbyszka Sucheckiego z
zastrzeżeniem startów w spotkaniach z Falubazem, więc nie bardzo rozumiem na czym tak naprawdę polegał problem. Każda z drużyn, która wypożycza danego zawodnika ma możliwość regulowania w umowie pewnych zapisów z czego skorzystaliśmy, dbając o jak najlepszy interes dla klubu. To chyba czytelne i zrozumiałe. Następnym razem polecam zwiększyć intensywność działań na rynku transferowym tak, aby nie być zależnym chociażby od naszego klubu, a proszę pamiętać, że przed sezonem nie brakowało negatywnych opinii dotyczących kontraktowanych przez nas zawodników. Unikniemy w ten sposób zatargów czy też zbędnych nieporozumień. Występ zawodnika, co podkreślam po raz ostatni, był uzależniony od sobotnich zawodów w Malili oraz finału Brązowego Kasku[/i] - dodał członek zarządu ZKŻ SSA, Piotr Kula.
Kula odniósł się również do, jego zdaniem niestosownego, wytykania Robertowi Dowhanowi kwestii związanych z pełnionym przez niego mandatem Senatora RP. - Osobną kwestią jest niezbyt eleganckie wytykanie Robertowi Dowhanowi mandatu senatora czy też liczby przebytych wiosen. Myślę, że na poziomie ekstraligowego speedwaya jest to po prostu słabe. Tyczy się to również prezesa honorowego Stali Gorzów, który od zbędnych komentarzy czy uszczypliwości nie może się nawet powstrzymać przy typowaniu spotkania ligowego. Swoją drogą jak już się typuje wyniki swojej drużyny warto realnie oceniać potencjał czy możliwości, aby nie być wystawianym na śmieszność. Bycie typerem na SportoweFakty.pl zobowiązuje. Zdaję sobie sprawę, iż wieczne porażki na każdym szczeblu mogą z czasem stać się frustrujące, ale to nie powinno upoważniać do nagminnego obrażania. Wieczne poruszanie kwestii senatorskich Roberta Dowhana? Robert Dowhan nigdy nie nadużywał swojego mandatu senatora, o czym pan prezes honorowy Komarnicki powinien wiedzieć najlepiej. Proponuję przed następna kolejką zwiększyć bądź ulepszyć analizę szczególnie spotkań gorzowskiej Stali - zakończył.
Jak w rozmowie ze SportoweFakty.pl zapewnił inny członek zarządu klubu z Winnego Grodu i jednocześnie rzecznik prasowy Falubazu Marek Jankowski, w związku z tym, że w sobotnich zawodach zielonogórscy zawodnicy nie odnieśli kontuzji, zgoda na występ Sucheckiego została wyrażona. - Pismo w tej sprawie było gotowe w sobotę wieczorem, jednak w gdańskim klubie faks był wyłączony. Zresztą trener Stanisław Chomski o naszej decyzji wiedział już w sobotę od godziny 15:00.
Zbigniew Suchecki ostatecznie mecz obejrzał z trybun. Stelmet Falubaz wygrał na swoim torze 54:36.
Jak dla mnie powinno być o Czytaj całość