Tobiasz Musielak o finale IMŚJ w Lonigo: Liczę na dobry wynik

Tobiasz Musielak dorzucił w niedzielnym meczu przeciwko Stali Gorzów cenne punkty do dorobku leszczynian. Młody zawodnik opowiada o tym spotkaniu, a także nawiązuje do występów indywidualnych.

- To był fajny, udany występ. Szkoda, że straciłem dwa punkty w biegach ze Zmarzlikiem. Popełniłem błędy i on to wykorzystał. Zajechał mi drogę i to w dość chamski sposób, ale pewnie gdyby pojawiłaby się taka okazja, też bym tak pojechał. To jest żużel. Jako drużyna wypadliśmy dobrze, zdobyliśmy trzy punkty. To na pewno cieszy - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Tobiasz Musielak.

Przerwa na rozegranie Drużynowego Pucharu Świata pozytywnie wpłynęła na leszczyński zespół, choć nie obyło się bez małych utrudnień. - Mieliśmy trochę problemów z torem, trenowaliśmy dwa razy w weekend i wtedy nawierzchnia była przygotowana inaczej niż podczas zawodów ligowych. Mimo to widać, że w niedzielę przypasowało nam i było w porządku - przyznaje.

W najbliższą sobotę we włoskim Lonigo rozegrana zostanie pierwsza runda zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Świata Juniorów. Z jakim nastawieniem do tej rywalizacji podejdzie wychowanek Unii Leszno? - Oglądałem w telewizji transmisję turnieju Grand Prix, który odbył się właśnie tam. Zauważyłem, że ten tor jest "czerwony" i dość krótki. Wygląda on trochę jak "kwadratowy", w pewnym sensie jest podobny do tego w Bydgoszczy. Może wydawać się, że nie będzie łatwo jechać, ale to jest raczej kwestia treningu przed zawodami. Fajnie, że będziemy mogli wypróbować tor w ten sam dzień, bo ta geometria tak szybko nie zakorzeni się w głowie. Liczę na dobry wynik - dodaje.

Stawka jest niezwykle mocna, a o jak najkorzystniejszy rezultat powalczy pokaźna grupa Polaków. - W półfinałach wyłonieni zostali ci najlepsi. Jest szesnastu bardzo dobrych zawodników, w finałach rozdane będą karty i zobaczymy, kto wygra - stwierdza.

Mimo młodego wieku, junior Byków jest już dość zagonionym żużlowcem. - Biorę na swoje barki tyle zawodów, ile jesteśmy wspólnie z mechanikiem Mariuszem Szmandą odjechać. Przy okazji dziękuję mu za nieprzeciętną pomoc, bo naprawdę spisuje się fenomenalnie - kontynuuje.

Młodszy z braci Musielaków zadebiutował w tegorocznym sezonie na szwedzkich torach, gdzie reprezentuje barwy Hammarby Sztokholm. - W moim klubie jest akurat bardzo dużo zawodników i troszeczkę żongluje się składem. To jest Szwecja, trochę inny świat, inne otoczenie, które z biegiem czasu poznaję - kończy "Tofeek".

Tobiasz Musielak nie narzeka na brak startów
Tobiasz Musielak nie narzeka na brak startów
Źródło artykułu: