Emil Pulczyński: Trzy ostatnie mecze pokazały, że potrafię jeździć na żużlu

Unibax Toruń przegrał w minioną niedzielę w Tarnowie z tamtejszymi Jaskółkami 40:50, a junior gości Emil Pulczyński zdobył dwa punkty i bonus. To oznacza, że nie będzie miło wspominał tego pojedynku.

Z wyjątkiem pierwszego wyścigu, który wygrał podwójnie wspólnie z bratem Kamilem, w pozostałych nie zdołał przywieźć do mety punktów. Jako drużyna torunianie spisali się jednak na obiekcie lidera Enea Ekstraligi całkiem przyzwoicie. Takie podejście do sprawy ambitnemu młodzieżowcowi "Aniołów" nie wystarczało. - Bardzo chcieliśmy tutaj wygrać. Wiedzieliśmy, że rywal był z gatunku tych najmocniejszych, w końcu nie na darmo prowadzi w lidze. Cieszymy się, że zdobyliśmy czterdzieści punktów w Tarnowie. Mam nadzieję, że to jest niezły wynik jak na tak trudny teren. Za tydzień mamy mecz u siebie z Częstochową, w którym już na pewno chcemy wygrać za trzy punkty. Naszym celem jest w końcu pierwsza czwórka - wyjaśnia podopieczny trenera Jana Ząbika.

Po bardzo mizernym początku tegorocznych rozgrywek, w formie i dyspozycji obu braci wyraźnie coś drgnęło. Obecnie są solidnymi podporami młodzieżowej formacji zespołu z Torunia, a więc zamiast pretensji słyszą coraz więcej pochwał. - Trzy ostatnie batalie ligowe pokazały, że potrafię jeździć na żużlu. Zrobiłem dwa razy dwucyfrówkę także stać mnie na dobry wynik, a tym bardziej u siebie - mówi.

Jeszcze przed ostatnią kolejką Unibax zajmował czwarte premiujące awansem do play off miejsce. Po porażce Stali Gorzów w Lesznie to "Byki" wysunęły się przed klub z województwa kujawsko-pomorskiego. Do końca rundy zasadniczej pozostało jednak jeszcze sześć kolejek i wygląda na to, że walka o "czwórkę" będzie zażarta do samego końca. - Nie za dobrze układają się te ostatnie wyniki dla nas. Mam jednak nadzieję, że będziemy wygrywać kolejne spotkania i tak jak wspomniałem wcześniej załapiemy się do tej wąskiej czwórki – kończy z nadzieją.

Komentarze (34)
yale
23.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po sezonie przyjdzie czas zrobic rachunek sumienia.Co bylo dobre a co zle.Zle trzeba naprawic o dobre dbac.Wszyscy sie zgadzaja?Wiec do konca sezonu cieszmy sie tym co mamy.Trzeba juz jednak ws Czytaj całość
yale
22.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Duma z krzyza nie zwalnia od myslenia.Dorosli z krzyza spuszczaja...powietrze.Pulczynscy do gwiazd juniorskich nie naleza i nie beda bo sa za slabi.Zobacz ile maja lat jaki robia wynik w lidze Czytaj całość
avatar
Bada Bing
20.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jakby nie miał sprzętu z najwyższej półki, to by nie istniał, taka prawda 
yale
20.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Bardzo mi sie podoba obrona przez "znawcow" postawy Panow Pulczynskich.Przypominam im jednak ze minimalnie lepszy jedzie po 3 pkt,a minimalnie gorszy dostaje 2.No chyba ze jest "minimalnie" gor Czytaj całość
avatar
Kpiarz
20.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Umieć jeździć to jedno. Zdobywać punkty to drugie. Być dobrym to trzecie.