Urazu ręki nabawił się Patryk Dudek, a poważnej kontuzji nogi doznał Kacper Rogowski. Z tego powodu w ostatnim meczu z Lotosem Wybrzeże Gdańsk w barwach ekipy z Zielonej Góry zadebiutował Remigiusz Perzyński. W niedzielę Stelmet Falubaz w Rzeszowie zmierzy się z PGE Marmą. W składzie obrońców tytułu ponownie znajdzie się miejsce dla tego 17-letniego jeźdźca.
- Jak rozmawiałem z Kacprem Rogowskim, to powiedział, że może za miesiąc będzie mógł znowu wsiąść na motor. Nie wiadomo jednak, jak to będzie wyglądało, to na razie taka dość optymistyczna prognoza. Diagnoza lekarza w każdym razie jest taka, że czeka go jeszcze około czterech - sześciu tygodni bez jazdy. Ale wygląda na to, że wróci jeszcze w tym roku, więc nie jest tak źle - powiedział specjalnie dla SportoweFakty.pl Andrzej Huszcza.
Młodzieżową parę mistrzów Polski w Rzeszowie znów będą więc tworzyć Adam Strzelec i Remigiusz Perzyński. - Na razie do Rzeszowa wybierzemy się właśnie w takim składzie, ale jak z Patrykiem Dudkiem będzie już ok, to oczywiście on wskoczy do drużyny. Na Rzeszów się jednak jeszcze na to nie zanosi, dobrze by było, gdyby "Duduś" wrócił na derby ze Stalą Gorzów. Wtedy już będzie to samo, co wcześniej, nasza drużyna będzie tak samo silna - zakończył trener młodzieży w Stelmet Falubazie.
Remik Perzyński ma już za sobą trzy biegi w ENEA Ekstralidze, ale w najlepszej lidze świata nie zdobył jeszcze żadnego punktu. Adam Strzelec jest obok Dudka podstawowym młodzieżowcem obrońców tytułu. "Strzelba" pojechał w jedenastu meczach, 35 wyścigach i legitymuje się średnią biegową na poziomie 1,114. Jest czternasty w zestawieniu najskuteczniejszych juniorów najwyższej klasy rozgrywkowej.
Remik Perzyński pojedzie w Rzeszowie
Stelmet Falubaz zmaga się w tym sezonie z wieloma problemami. W ostatnim czasie zespół mistrza Polski dopadła plaga kontuzji zawodników młodzieżowych.