Pilanie stawili się w Rawiczu bez awizowanego wcześniej Mariusza Frankowa, a z Piotrem Świstem, którego zabrakło w podanym zestawieniu. W miejsce Rafała Dąbrowskiego wskoczył świeżo wypożyczony z Kolejarza Opole Steven Mauer. - Tak się złożyło, że Mariusz Puszakowski miał wypadek na treningu w Toruniu i w związku z tym dość mocno ucierpiał. Zakontraktowaliśmy Mauera, aby uzyskać KSM niezbędny do rozegrania meczu. Dziękuję Stevenowi, że przyjechał, choć nie było to potrzebne. Jeszcze w sobotę nie wiedzieliśmy jednak, czy Mariusz będzie uczestniczył w tym pojedynku - powiedział trener Victorii Piła, Piotr Szymko.
Podczas prezentacji Wiktor Gołubowskij, obchodzący 27. urodziny, otrzymał od prezesa klubu życzenia i kwiaty. Bez wątpienia najlepszym podarunkiem dla solenizanta był niemniej dobry występ indywidualny i drużynowy. - Każdy jechał jak najlepiej i udało nam się - cieszył się "Witek". Wśród miejscowych nie doszło do przetasowań kadrowych. Po raz kolejny w ramach instytucji gościa, w barwach Kolejarza wystąpił Wojciech Lisiecki. "Lisek" w pełni wykorzystał daną mu szansę i uzbierał 12 punktów oraz bonus.
Pierwszy bieg bezapelacyjnie padł łupem pary Niedźwiadków, która osiągnęła dużą przewagę nad rywalami. Dwa kolejne wyścigi zakończyły się remisami i wówczas nic nie wskazywało, że zawodnicy z Piły będą musieli uznać wyższość rywali, przegrywając z ponad czterdziestopunktową stratą. Przez kolejne kilka gonitw przyjezdni byli w stanie nawiązywać walkę, jednak w większości nie przynosiło to spodziewanego efektu.
Po półmetku zawodów zdecydowanie przeważającą stroną byli rawiczanie. W sześciu kolejnych wyścigach triumfowali podwójnie, dzięki czemu udało im się wypracować tak dużą zaliczkę punktową. Losy dwóch punktów meczowych i bonusa rozstrzygnęły się już po jedenastym biegu dnia, który należał do jednego z najciekawszych. Wtedy imponującym refleksem popisał się Marcin Jędrzejewski, lecz szybko stracił przodownictwo na rzecz rawickiej pary - Piotr Dym - Wiktor Gołubowskij. 36-letni wychowanek Unii Leszno skutecznie wypchnął "Siopka" już na pierwszym łuku inauguracyjnego okrążenia, z czego skorzystał Rosjanin. Dwójka zawodników z niedźwiadkiem na plastronie mknęła niezagrożenie do mety, a dodatkowo motocykl Jędrzejewskiego odmówił posłuszeństwa. W efekcie, Piotr Świst uplasował się na trzecim miejscu, jednak ani na moment nie zbliżył się do przeciwników.
W ekipie Victorii wyróżnili się tylko Mariusz Puszakowski i wspomniany Świst. Obaj po bardzo dobrym początku spuścili z tonu i dlatego też widoczna była przygniatająca przewaga zawodników Kolejarza Rawag Rawicz. - Ten wynik nie jest dobry, przepraszamy za to naszych kibiców. Przyjechaliśmy walczyć, aczkolwiek wiadomo było, że pojedziemy o pietruszkę - przyznał "Puzon".
Przygotowana nawierzchnia nie była problemem dla gości, którzy pozytywnie wypowiadali się na jej temat. - Tor był bardzo dobry, rzadko można tutaj taki zastać. Obyło się bez dziur, było równo i fajnie - przyznał Jędrzejewski. - Na pozór mogło się wydawać, że było twardo, a w rzeczywistości pod spodem znajdowało się trochę wody i dość "trzymało". Świetnie przygotowano tor, nie mam żadnych zastrzeżeń - wtórował starszemu koledze Marcin Wawrzyniak.
Niewątpliwym kluczem do sukcesu Niedźwiadków była równa i skuteczna jazda całej siódemki żużlowców. W gonitwach nominowanych para juniorska Anton Rosen - Wojciech Lisiecki wystąpiła dwukrotnie z bardzo dobrym skutkiem, co jest równocześnie wykładnikiem tego, iż pilanie znacznie odstawali prezentowanym poziomem od gospodarzy.
Trener Kolejarza, Piotr Żyto, był bardzo usatysfakcjonowany osiągniętym rezultatem i jednocześnie podkreślił istotę tego pojedynku przed zbliżającą się fazą play-off. - To było dobre przetarcie dla naszych zawodników, gdyż niektórzy nie siedzieli przez prawie miesiąc na motocyklu. Fajnie, że mogli teraz pojeździć i widać, że na naszym torze czują się znakomicie - stwierdził były szkoleniowiec m.in. Falubazu Zielona Góra.
Victoria Piła, pomimo porażki, rozpocznie część finałową od półfinału. Rawiczanie natomiast już w przyszłą niedzielę zmierzą się na własnym obiekcie z ROW-em Rybnik. - Mam nadzieję, że tak okazała wygrana będzie wiązała się z tym, że na następne spotkanie przyjdzie więcej kibiców i będą nas dopingować, ponieważ naprawdę potrzebujemy ich wsparcia - nie ukrywał Żyto.
Victoria Piła - 24
1. Mariusz Puszakowski - 7 (3,2,d,1,1,-)
2. Marcin Jędrzejewski - 3 (0,0,3,d,-)
3. Piotr Świst - 9 (3,2,1,1,2)
4. Steven Mauer - 0 (0,0,0,0)
5. Cyprian Szymko - 4 (1,1,1,1,0)
6. Radosław Małuch - 0 (0,0,0)
7. Marcin Wawrzyniak - 1 (1,0,0,0)
Kolejarz Rawag Rawicz - 66
9. Eric Andersson - 9+2 (2,2*,2*,3,-)
10. Piotr Dym - 10+1 (1*,3,3,3,-)
11. Szymon Kiełbasa - 8+1 (2,1,2*,3,-)
12. Sławomir Musielak - 9+2 (1*,3,3,2*)
13. Wiktor Gołubowskij - 9+2 (2*,3,2,2*,-)
14. Anton Rosen - 9+2 (2*,1,2*,3,1)
15. Wojciech Lisiecki - 12+1 (3,3,1,2*,3)
Bieg po biegu:
1. (63,39) Lisiecki, Rosen, Wawrzyniak, Małuch 5:1
2. (62,87) Puszakowski, Andersson, Dym, Jędrzejewski 3:3 (8:4)
3. (62,44) Świst, Kiełbasa, Musielak, Mauer 3:3 (11:7)
4. (62,22) Lisiecki, Gołubowskij, Szymko, Wawrzyniak 5:1 (16:8)
5. (61,50) Musielak, Puszakowski, Kiełbasa, Jędrzejewski 4:2 (20:10)
6. (61,34) Gołubowskij, Świst, Rosen, Mauer 4:2 (24:12)
7. (62,10) Dym, Andersson, Szymko, Małuch 5:1 (29:13)
8. (61,37) Jędrzejewski, Gołubowskij, Lisiecki, Puszakowski (d) 3:3 (32:16)
9. (61,87) Dym, Andersson, Świst, Mauer 5:1 (37:17)
10. (62,50) Musielak, Kiełbasa, Szymko, Wawrzyniak 5:1 (42:18)
11. (62,91) Dym, Gołubowskij, Świst, Jędrzejewski (d) 5:1 (47:19)
12. (61,78) Kiełbasa, Rosen, Puszakowski, Małuch 5:1 (52:20)
13. (62,38) Andersson, Musielak, Szymko, Mauer 5:1 (57:21)
14. (62,60) Rosen, Lisiecki, Puszakowski, Szymko 5:1 (62:22)
15. (62,91) Lisiecki, Świst, Rosen, Wawrzyniak 4:2 (66:24)
Sędzia: Maciej Spychała (Opole)
Widzów: ok. 400 (nie było kibiców z Piły)
NCD uzyskał w biegu 6. Wiktor Gołubowskij - 61,34
Startowano według II zestawu