Jakub Jamróg: Przepraszam, że nie dorzuciłem więcej punktów
Zwycięstwem 46:44 zakończyło się spotkanie pomiędzy Orłem Łódź, a Lechmą Start Gniezno. Pięć punktów dla łodzian zdobył Jakub Jamróg, który startował w Orle jako "gość".
- Był to bardzo zacięty mecz. Bardzo żałuję i przepraszam, że nie dorzuciłem więcej punktów. Chciałem pomóc drużynie w tym sukcesie, awansie do fazy play-off. Niestety, wygraliśmy ale tylko dwoma punktami. Ja jadę dalej, ale drużynie łódzkiej skończył się sezon. Bardzo szkoda zespołu Orła - powiedział po meczu Orła Łódź z Lechmą Start Gniezno Jakub Jamróg.
Jak junior Azotów Tauron Tarnów ocenia swój występ? - Jeżeli chodzi o moją jazdę, to po to tym dołku i ostatnich występach, zrobiłem krok do przodu. Nie przegrywałem może ze słabszymi przeciwnikami. Scott Nicholls, czy Antonio Lindbaeck, to są naprawdę bardzo dobrzy zawodnicy. Mieliśmy szansę na bonus, ale przytrafiło się parę błędów i się nie udało - mówił.Występ Jamroga w niedzielnym spotkaniu był kolejną okazją do startu tego juniora na łódzkim owalu. Widać, że zawodnik dobrze się na nim czuje. - Zgadza się. Ale praktycznie każdy tor mi odpowiada. Gdziekolwiek bym nie pojechał, to sobie w miarę radzę. Natomiast tutaj w Łodzi jechałem parę razy w sezonie, także ten tor mam opanowany - powiedział.
Kiedy 21-letni zawodnik dowiedział się o tym, że wystąpi w Łodzi jako "gość"? - Dowiedziałem się o tym po zawodach młodzieżowych w Lesznie. Na drugi dzień zadzwoniłem do trenera Cieślaka, aby dowiedzieć się jaka jest decyzja odnośnie składu na nasz najbliższy mecz. Odpowiedź była negatywna co do mojej osoby. Także byłem w kontakcie, już nawet wcześniej, z trenerem Ślączką. Dałem mu sygnał i przyjechałem - zakończył.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>