[i]
- Każde spotkanie jest bardzo ważne. Gdybyśmy nie mieli tych punktów, które udało nam się do tej pory zebrać, to niedzielne spotkanie byłoby pojedynkiem na otarcie łez. W tym momencie jesteśmy w sytuacji, gdzie dwa mecze wyjazdowe, które mieliśmy wygrać przegraliśmy i w meczach u siebie trzeba zrobić wszystko, aby wygrać. Wiadomo, że Derby rządzą się własnymi prawami, atmosfera, otoczka i ciśnienie jest zupełnie inne, niż to bywa w pozostałych meczach. W tym roku role troszeczkę się poobracały. Zawodnicy gorzowscy są w świetnej formie, nie mają żadnych dziur i żadnych zapaści formy. My mamy troszeczkę inną sytuację. Jednak jeździmy u siebie, przed własną publicznością i bardzo w to wierzę, że minimalnie wygramy[/i] - przyznał "PePe" na swojej stronie internetowej.
Ostatnio w słabszej formie jest kapitan Stali - Tomasz Gollob. Zdaniem Protasiewicza zielonogórzanie nie powinni jednak szukać szansy na zwycięstwo w tym elemencie. - Ja uważam, że nie ma co się oglądać w jakiej formie jest Gollob, czy jakiś inny zawodnik. To jest nowy mecz i wszyscy wiemy, że Tomasz potrafi się spiąć na takie najważniejsze mecze dla Stali. Ja bym nie upatrywał w tym jakichś szans. Trzeba się skupić na własnym przygotowaniu, trochę szczęścia też potrzeba. Tak jednak jest w sportach motorowych. Uważam, że Stal u siebie jest na pewno mocniejsza niż na wyjazdach. Aczkolwiek mają zawodników, którzy są w stanie załatać dziury składzie. U nas troszeczkę może tego brakować. Wierzę jednak, że na własnym podwórku, po powrocie Patryka Dudka będzie nam troszeczkę łatwiej - uważa.
Źródło: pepe.pentel.pl