Kilka dni przed zawodami w Chorwacji Holder upadł w meczu brytyjskiej Elite League. Jak sam przyznał, miało to spory wpływ na jego dyspozycję w minioną sobotę. - To nie byłoby takie złe, gdybym nie miał wypadku w środę. Wtedy po prostu wstałbym i jechał w kolejnym wyścigu. Cierpiałem jednak po tym upadku w Poole. Kiedy pękł mi łańcuch, uderzyłem w tor klatką piersiową. Nie było szans, abym jeździł. Dopiero po godzinie mogłem normalnie oddychać - powiedział.
Często zawodnicy kontynuują starty w zawodach nawet po bardzo groźnych upadkach. Holder postanowił jednak wycofać się z piątej serii Grand Prix Chorwacji, przez co stracił szanse na awans do półfinału. - Chyba byłoby źle, gdybym próbował wystartować w ostatnim biegu. Nie tylko dla mnie, ale dla każdego innego. Jeśli nie możesz utrzymać się na własnym motocyklu, stanowisz zagrożenie dla innych - zauważył.
Holder traci obecnie 13 punktów do prowadzącego w klasyfikacji przejściowej Grand Prix Grega Hancocka. - Nie zostało zbyt wiele czasu, a różnica punktowa nie jest duża. Greg wciąż prowadzi, jednak potrzeba tylko kilku dobrych zawodów, aby go dogonić. Muszę po prostu skoncentrować się na sobie i zdobyć tyle punktów, ile mogę - powiedział.
Holder nie wystąpił we wtorkowym spotkaniu Elitserien i rozegranym w środę sparingu Australii z Wielką Brytanią. Do ścigania powróci w niedzielę, kiedy jego Unibax Toruń podejmie PGE Marmę Toruń.
Chciałbym, żeby Holder zrobił medal w GP i jeżeli Gollob ne da rady to chcę Chrisa na złoto xD