ELITE LEAGUE:
Remisowe pojedynki Poole i Coventry
Remisem zakończył się półfinałowy dwumecz Elite League Knock Out Cup pomiędzy Poole Pirates a Coventry Bees. W obydwu spotkaniach padał wynik 45:45, co oznacza, że pojedynek zostanie powtórzony. O ile wynik na torze Coventry nie był wielkim zaskoczeniem (w ekipie "Pszczół" udanie zadebiutował Hans Andersen), o tyle remis w rewanżowym spotkaniu na torze Poole był sporym zaskoczeniem. Kompletnie zawiedli Magnus Zetterstroem i Bjarne Pedersen, którzy zdobyli najwięcej punktów w pierwszym pojedynku. Przewodzące tabeli Elite League Poole pozostaje faworytem, ale odmienione Coventry pokazało się z bardzo dobrej strony. Do "Pszczół" oprócz Andersena dołączyli ostatnio Filip Sitera i Robert Kessler. Dwaj ostatni jak dotychczas nie zachwycili, ale Hans zdaje się być nieocenionym wzmocnieniem drużyny Allena Trumpa.
Stanisław Burza dołącza do "Asów"
Zespół Belle Vue Aces zatrudnił Stanisława Burzę. Startujący wcześniej w zespole Coventry Bees "Stanley" zastąpi w zespole "Asów" słabo spisującego się Nicka Simmonsa. - Burza ma zadowalającą średnią i może zrobić dla nas kawał dobrej roboty - powiedział o Polaku boss Belle Vue, Chris Morton.
"Pszczoły" mistrzami par
Zespół Coventry Bees w składzie Hans Andersen - Chris Harris zdobył w niedzielę w Swindon Mistrzostwo Par Elite League. W wielkim finale "Pszczoły" pokonały parę gospodarzy reprezentowanych przez Leigh Adamsa i Madsa Korneliussena. Trzecia lokata przypadła "Asom" z Belle Vue. W półfinale odpadł zespół Ipswich Witches, w którym wystartował Piotr Świderski. W zawodach obowiązywała punktacja - 1 miejsce - 4 pkt., 2 - 3, 3 - 2, 4 - 0. - To dobrze zgarnąć jakieś trofeum, bo jak na razie ten sezon nie jest dla nas zbyt udany. Mam nadzieję, że to zwycięstwo wpłynie na nas pozytywnie w dalszej części sezonu - powiedział po zawodach Chris Harris.
Eastbourne bez szans na play-off
Eastbourne Eagles doznało w sobotę porażki na własnym torze. "Orły" przegrały 41:49 z Ipswich Witches, w którego barwach wystąpił pozyskany z Coventry Rory Schlein i powracający po kontuzji Piotr Świderski. Ta porażka definitywnie przekreśliła szanse Eastbourne na awans do fazy play-off. - Ipswich bardzo się wzmocniło sprowadzając Roryego Schleina. Byli dziś lepsza drużyną. Pogrzebaliśmy już nasze szanse na play-off. Myślałem, że zrobiliśmy to przegrywając na wyjeździe z Coventry, ale porażka na własnym torze... to dopiero jest koniec - powiedział kapitan "Orłów", Lee Richardsson. Sporo szumu narobił Lewis Bridger, który po tej porażce posprzeczał się z zarządem klubu. W najbliższych dniach zarząd zajmie w jego sprawie oficjalne stanowisko.
"Wiedźmy" latają wysoko
Zupełnie inaczej wygląda obóz "Wiedźm" z Ipswich. Wygrana z Eastbourne sprawiła, iż pozostaje im walczyć o jak najwyższe miejsce w czołowej czwórce tabeli. - Przyjechaliśmy tu aby wygrać i sprawić, że czołowe dwie drużyny poczują nasz oddech na swoich plecach. Eastbourne już na mnie zagraża w walce o play-off, co zdejmuje z nas spory ciężar. Nie tracimy jednak czujności, gdyż wszystko może się jeszcze wydarzyć. W tym sezonie niejedna drużyna zaskakująco traciła punkty na własnym torze. Będziemy gonić najlepszych - powiedział Rory Schlein.
PREMIER LEAGUE:
Parker gotowy do powrotu
Shane Parker ze zniecierpliwieniem czeka na swój start w barwach Glasgow Tigers. Australijczyk z powodu kontuzji odpoczywał od żużla aż trzy miesiące, ale teraz aż pali się do powrotu na tor. - Wręcz chodziłem po ścianach przez ostatnie miesiące. Nie mogę się doczekać, kiedy w końcu wystartuję! - zdradził Parker. Kapitan drużyny z Glasgow miał wystartować już w niedzielnym pojedynku z Edinburgh Monarchs, ale spotkanie zostało odwołane ze względu na warunki atmosferyczne.
Edinburgh Monarchs blisko wygrania finału Premier Trophy
W pierwszym finałowym spotkaniu pucharowych rozgrywek Premier Trophy zespół Edinburgh Monarchs zdemolował na swoim torze Birmingham Brummies 65:24. Taki pogrom sprawia, iż "Monarchowie" mogą się czuć niemal pewni zwyciestwa w Premier Trophy. Gwiazdą meczu był Amerykanin, Ryan Fisher, który zdobył komplet 18-stu punktów. Dla Birmingham 5 punktów zdobył Tomasz Piszcz, zaś 9 "oczek" to wynik Kylea Legaulta. Fatalnie spisał się Jason Lyons, który zdobył jedynie 2 punkty.