Przemysław Pawlicki dla SportoweFakty.pl: Wreszcie wygrałem piętnasty wyścig

Unia Leszno pokonała Azoty Tauron Tarnów 48:42 i ciągle liczy się w walce o fazę play-off. We wtorkowym meczu liderem Byków był Przemysław Pawlicki, który nie ukrywał radości po spotkaniu.

- Bardzo cieszę się, że udało nam się wygrać te zawody. Niezwykle nam na tym zależało, jesteśmy jeszcze w grze o czwórkę i to jest najważniejsze. Zabrakło trochę punktów Kamila i Juricy, oni mieli jakieś problemy, ale jestem przekonany, że na kluczowe mecze nam bardzo pomogą. Wreszcie udało mi się zwyciężyć w piętnastym wyścigu, od początku sezonu nie mogłem jakoś wyskoczyć, a teraz powiodło się i jest to świetne uczucie. Poza tym super, że wygraliśmy z liderem tabeli, wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko, ale zrobiliśmy swoje - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Przemysław Pawlicki.

Nawierzchnia leszczyńskiego owalu nie stanowiła problemu dla 21-latka i od początku liderował on swojej drużynie. - Tor był fajnie przygotowany, zresztą tak jak ostatnio, bo podczas meczu z Falubazem też nie był on zły. Wówczas było mało ścieżek do walki i bardzo liczył się start. We wtorek z kolei można było więcej powalczyć na trasie. Naprawdę wszystko było w porządku - stwierdził.

Wychowanek Unii Leszno rywalizował w sobotę w Lendavie, gdzie odbył się drugi finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Uplasował się on na szóstej lokacie, a w klasyfikacji generalnej zajmuje obecnie czwarte miejsce z dorobkiem 21 "oczek". - Lendava już uciekła z mojej pamięci. Nie wspominam tego turnieju miło, te zawody nie były mnie za dobre. Jednak zachowuję spokój, mam tylko trzy punkty straty do lidera. Można to zniwelować nawet w jednym biegu. Jest jeszcze pięć finałów, jedziemy cały czas do przodu. Pierwsza siódemka jest blisko siebie i zapowiadają się kolejne bardzo trudne finały. Oby Polak stanął ostatecznie na najwyższym stopniu podium, a super byłoby, gdyby mi się to udało. Tym bardziej, że mam teraz ostatni sezon jako junior i byłbym niezmiernie szczęśliwy - dodał.

W niedzielę Byki zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu z Betard Spartą Wrocław. Jak na tamtejszym torze czuje się nasz rozmówca? - Na każdym można się ścigać, jeśli wszystko odpowiada. Na razie nie zaprzątam tym sobie jeszcze głowy, gdyż w środę jadę w lidze duńskiej, zawody mam także w sobotę i dopiero później pojedynek we Wrocławiu. Będę na pewno chciał pokazać się z jak najlepszej strony, spróbować powtórzyć wynik z Leszna. Dla nas ważne jest to, żeby wygrać wszystkie pozostałe starcia i o to się postaramy - zakończył starszy z braci Pawlickich.

Przemysław Pawlicki zanotował kapitalny występ przeciwko Azotom Tauron Tarnów
Przemysław Pawlicki zanotował kapitalny występ przeciwko Azotom Tauron Tarnów

Komentarze (11)
Best76
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
wreszcie dali mi wygracd 15 wyscig. takl pownienes powiedziec panie pawlciki. 
avatar
stal
10.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kołodziej na odstrzał , po tym jak sprzedał mecz w lesznie powinno się go ścigać jak "fryzjera" .. żenująca postawa w dobie i tak słabej frekwencji na stadionach ... 
avatar
ikamonx
9.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Oby Polak stanął ostatecznie na najwyższym stopniu podium, a super byłoby, gdyby mi się to udało." - wierzę, że tak będzie. Gratuluję meczu i powodzenia w kolejnych! 
avatar
-1938-
9.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Heh, no w końcu ten 15 bieg był twój :) Dajesz Przemo! 
avatar
Pit3rs
9.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No brawo jak Jarek zostanie to za rok może razem z nim będzie mocnym ogniwem Unii trzymającym równa formę na wyjazdach i u siebie