Adrian Cyfer tylko w biegu juniorów dojechał do mety. Natomiast w dwóch następnych wyścigach jego maszyna odmawiała posłuszeństwa już na starcie. Co było tego przyczyną? - Wielki pech. Miałem przygotowane dwa motocykle i po pierwszych startach oba się popsuły. Mogę tylko pogratulować kolegom z drużyny, że udało im się obronić remis. Ten wynik w Zielonej Górze to prawie jak zwycięstwo. Dobrze, że tak się stało - powiedział nam gorzowski junior.
Zawodnik Piotra Palucha zapewnia jednak, że szybko powinien uporać się z problemami. - Silniki pójdą do remontu i myślę, że na następny mecz będą przygotowane - zakończył Cyfer.