Grzegorz Zengota przed finałem IMP: Protasiewicz faworytem
Grzegorz Zengota zadebiutuje w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski. Zielonogórzanin po cichu liczy, że znajomość toru będzie jego atutem i pokusi się o niespodziankę.
- Na pewno każdy zawodnik podchodzi do tych zawodów z nadzieją na zwycięstwo. Takie same nadzieje mam również ja, ale nie oszukujmy się, nie będzie to łatwe. W Indywidualnych Mistrzostwach Polski jadą najlepsi zawodnicy. Będę miał atut własnego toru i postaram się powalczyć, a jaki tego będzie efekt przekonamy się w środę - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zawodnik Dospel Włókniarza Częstochowa.
W jednodniowych turniejach zdarza się, że zwycięża zawodnik, który przed zawodami nie był stawiany w roli faworyta. Historia Indywidualnych Mistrzostw Polski zna wiele takich przypadków. Najświeższy to Adam Skórnicki, który w 2008 roku sięgnął po złoto na torze w Lesznie. - Często tak właśnie bywa, że dyspozycja dnia któregoś z zawodników powoduje to, że jest nieuchwytny. Nagle ten, który nie był stawiany w roli faworyta wygrywa wyścigi i nabiera pewności siebie. To bardzo istotne. Gdy wygra się pierwszy swój start to później z innym nastawieniem podchodzi się do następnych. Wtedy jest już troszeczkę łatwiej, nabiera się luzu. Oby ta forma i dyspozycja dnia w środę przytrafiła się mnie - ocenił Grzegorz Zengota.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>