Dzika karta na GP w Toruniu dla "Ogóra"?

Może warto wzorem Brytyjczyków mistrzowi Polski przyznać dziką kartę na Grand Prix w Toruniu. 33-letni Jędrzejak był już rezerwowym cyklu Grand Prix, ale nigdy nie wystartował w zawodach tej rangi.

Pewnie zaproponowane w tytule rozwiązanie, sugerujące przyznanie dzikiej karty na Grand Prix w Toruniu Tomaszowi Jędrzejakowi - nowo kreowanemu indywidualnemu mistrzowi Polski - przez niektórych zostanie uznane za kontrowersyjny pomysł. Dlaczego jednak nie wprowadzić tego jako reguły? Skoro mogą to robić Brytyjczycy, to dlaczego nie Polacy? Przecież pamiętamy jeszcze jak rok temu wszyscy z oburzeniem patrzyli na jadącego z dziką kartą w Toruniu Darcy Warda.

Skoro Brytyjczycy stawiają także na wiekowego Scotta Nichollsa, który pewnie szczyt kariery ma już za sobą, a nie perspektywicznego młokosa, może również warto dać szansę doświadczonemu Tomaszowi Jędrzejakowi? Zarówno Nicholls jak i Jędrzejak w sportowej rywalizacji sięgnęli po tytuł mistrzowski w swoich krajach. Tyle tylko, że w Wielkiej Brytanii było to z góry ustalone, że "czempion" jedzie w Cardiff.

Tomasz Jędrzejak nigdy nie miał okazji startów w cyklu Grand Prix. W świetnym dla niego sezonie 2008 otarł się jednak o elitę. Był jednym z rezerwowych w sezonie 2009. Wówczas jednak "Ogór" nie imponował formą i może dobrze, że nie ścigał się w gronie najlepszych żużlowców świata. Na pewno jednak nowy mistrz Polski zasługuje na chociażby jedną szansę, by wystartować w turnieju Grand Prix. Pochodzący z Ostrowa żużlowiec już nieraz udowadniał, że chociażby w silnie obsadzonych turniejach towarzyskich potrafi się ścigać z tuzami światowego żużla jak równy z równym. Rywalizuje przecież z nimi także w Enea Ekstralidze. Wstydu Polsce w Grand Prix na MotoArenie z pewnością by nie przyniósł.

Zaraz pewnie odezwą się głosy, że dziką kartę lepiej spożytkuje któryś z żużlowców młodego pokolenia w Polsce. To do nich będzie należała przyszłość. Owszem, znakomici polscy juniorzy pewnie prędzej czy później wywalczą sobie miejsce w cyklu Grand Prix lub otrzymają stałe dzikie karty. "Ogór" na to nie będzie miał raczej szans. Jeśli znalazłby się w cyklu Grand Prix, to tylko przez długie i żmudne eliminacje. Dziką kartę na Grand Prix w Toruniu Jędrzejak może otrzymać w "prezencie" za zdobycie tytułu indywidualnego mistrza Polski. Byłoby to z pewnością piękne ukoronowanie historycznego bądź co bądź sezonu dla 33-letniego żużlowca.

Komentarze (168)
avatar
karol3414
17.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie by było, myślę że na przyszłość warto coś takiego zapisać w regulaminie tak by już przed turniejem było wiadomo co jest do wygrania. 
avatar
Kufel
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A pierwsze GP we wrocławiu? Nie pamiętasz Darka Śledzia który walczył o DK z Piotrem Świstem? Pojechał wtedy lepiej niż faworyt Knudsen. Moim zdaniem Jędrzejak powinien dostać szansę bo nie jed Czytaj całość
avatar
Leki Luzer
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MIEDZINSKI slaby sezon i bardzo nie rowny wiec polskie wladze niech mu daja dzika karte ale na slaby turniej a nie na gp 
avatar
speedbolOO
18.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jasne...dzika karta dla "OGÓRA" brawo za pomysł ... 
avatar
NWA
18.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe ilu z was pomyślałoby o dzikiej karcie dla Jędrzejaka, gdyby nie artykuł na sportowychfaktach ? ;)