Fredrik Lindgren: Nie lubię startować w Terenzano

Fredrik Lindgren ma za sobą nieudany występ w Grand Prix Włoch. Szwed zawody w Terenzano zakończył z dorobkiem pięciu punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Kolejna runda cyklu odbędzie się w Cardiff. Fredrik Lindgren jest optymistycznie nastawiony przed tymi zawodami. - W Cardiff będę czuł się dużo pewniej niż w Terenzano. Czekam na ten turniej ze zniecierpliwieniem i liczę na solidny doping ze strony kibiców. Tor w Terenzano jest dla mnie najgorszym ze wszystkich. Starty na tamtym obiekcie są już jednak za mną i czuję, że te tory, na których niedługo będziemy startować, będą dla mnie dużo bardziej szczęśliwe. Liczę, że w najbliższych rundach uda mi się awansować do jakiegoś finału - powiedział żużlowiec Betardu Sparty Wrocław.

- Przed turniejem w Terenzano liczyłem na jakąś większą zdobycz punktową, ale się nie udało. Nie wiem dlaczego, ale nie mogę rozgryźć tamtego toru. Startowałem tam kilka razy i za każdym razem jest tak samo. Nie wychodzą mi starty, a na trasie jestem strasznie wolny - dodał na koniec Lindgren.

Fredrik Lindgren liczy, że najbliższe rundy cyklu GP będą dla niego bardziej udane
Fredrik Lindgren liczy, że najbliższe rundy cyklu GP będą dla niego bardziej udane
Komentarze (2)
avatar
szogun
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TERENZANO I PRAGE NALEZY WYKLUCZYC Z GP. TAM NIE MA WOGOLE WALKI. PARDUBICE SIE KLANIAJĄ. A CO DO WLOCH TO MAM WATPLIWOŚCI CZY SENSOWNE JEST ORGANIZOWANIE TAM GP? 
Einar
18.08.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Fredrik powodzenia w kolejnych rundach GP no i we Wrocławiu!