- Pięć wyścigów i pięć zwycięstw na moim koncie. Jestem niezmiernie szczęśliwy z mojego zwycięstwa. Nie pamiętam żebym jeździł na tym torze w swojej żużlowej karierze. Wszystko wyglądało bardzo dobrze. Na treningu przed zawodami ustawiłem silniki i we właściwej części udało mi się odnieść triumf - powiedział po zawodach dla SportoweFakty.pl, Ales Dryml.
Starszy z braci Drymlów nigdy wcześniej nie miał okazji ścigać się na torze stadionu im. Floriana Kapały w Rawiczu. Czy rawicki obiekt przypadł mu do gustu? - Dobrze się czuję na rawickim torze. Trochę przeszkadzały mi małe "dziurki" ale jak widać poradziłem sobie z tym detalem. Nawierzchnia była przygotowana bardzo dobrze, co może potwierdzić rekord toru - przyznaje.
Sympatyczny Czech na brak jazdy w tegorocznym sezonie nie może narzekać. - W niedzielę mam zawody na długim torze w Holandii, później jadę do Gorican. Jeszcze dużo pracy przede mną. Mam nadzieje, że będę cały czas punktował na równym dobrym poziomie - stwierdza.
Jakie cele Ales Dryml stawia sobie w finale IME? - W swoim dorobku brakuje mi złotego medalu i w tym roku będę chciał go zdobyć. Jakby tak się stało, to byłbym naprawdę bardzo szczęśliwy - kończy.