Jarosław Dymek (menedżer Dospel Włókniarza Częstochowa): Zawsze liczę na naszych zawodników i w nikogo nie wątpię. Nasi zawodnicy doskonale zdawali sobie sprawę z tego jaką stawkę ma dzisiejszy mecz. Po zawodach przypomniałem "Zengiemu" jeden z jego ostatnich wywiadów, w którym mówił, że wrócił do składu nie po to aby jeździć, ale żeby przynosić kibicom radość. Jak widać nie rzucił on słów na wiatr.
Grzegorz Zengota (Dospel Włókniarz Częstochowa): Starałem się nie myśleć o tym, że muszę wygrać czternasty bieg. Chciałem zrobić swoje i to mi się udało. Przed zawodami chciałem zrobić 12 punktów i niewiele zabrakło. W jednym z biegów jechałem na podwójnym prowadzeniu z Danielem Nermarkiem, ale popełniłem błąd i rywal to wykorzystał. Zwyciężyliśmy i utrzymaliśmy Ekstraligę i to było najważniejsze.
Roman Jankowski (trener Unii Leszno): To był bardzo trudny mecz dla obu ekip. Od początku było widać, że to będą zacięte zawody. Wszyscy walczyli o punkty. Popełniliśmy za dużo błędów dzisiaj. Dwie taśmy, defekt na prowadzeniu Pavlicia, którego nie powinno być. Do tego doszła wywrotka na prowadzeniu Adamczewskiego. Te punkty nam pouciekały i to zadecydowało o naszej porażce. Taki jest sport.
Piotr Pawlicki (Unia Leszno): Gratuluję gospodarzom korzystnego rezultatu. Początek zawodów był wyrównany, ale później częstochowianie uciekli nam na osiem punktów. Mieliśmy pecha, ale to nie jest żadne wytłumaczenie naszej porażki. Sami zawaliliśmy mecz i ja mam sam do siebie żal za tą taśmę. Przy moich umiejętnościach nie powinna ona się zdarzyć przy tak ważnych meczach.
Seniorzy:
J.Hampel
D.Baliński
Przem.Pawlicki
(4 senior: załatwic kogos dobrego byle polaka)
Juniorzy:
Piotr Pawlicki
K.Adamczewski
T.Musielak
= DMP