- Jak mogę podsumować nasze zebranie? Było bardzo dobre. Chcieliśmy wszystkie propozycje, które zostały przedstawione. Podobają nam się te pomysły. Z niektórymi nie zgadzaliśmy się do końca, bo chcieliśmy zostawić ZZ. No ale cóż, większa grupa była za i nie udało nam się tego wywalczyć. Muszę przyznać, że było to bardzo dobre i przydatne spotkanie - powiedział po poniedziałkowym spotkaniu w Łodzi Nikołaj Kokin, trener Lokomotivu Daugavpilis.
Łotewska drużyna należy do grupy zespołów, które są za połączeniem pierwszej i drugiej ligi. - Połączenie obu lig byłoby dla nas korzystne. Dzięki temu moglibyśmy kombinować składem. Dzięki temu byłoby więcej spotkań i na słabszych rywali wystawialibyśmy zawodników, którzy objechali mniej meczów, którzy mogliby się objeżdżać - przyznał.
Drużyna z Daugavpilis startuje w polskiej lidze od 2005 roku i w tym czasie miała okazję jeździć w najniższej klasie rozgrywkowej oraz na zapleczu Ekstraligi. Jak Łotysze oceniają swoją dotychczasową przygodę z naszą ligą? - Świetnie. Bardzo dziękujemy związkowi, że przyjął nas do swojej ligi i pozwolił tutaj startować. To dla nas bardzo wiele znaczy. Na Łotwie byłoby ciężko stworzyć własne rozgrywki, dlatego cieszymy się, że możemy startować na polskich torach - zakończył.