Prezesa Unii nie interesuje faza play-off, lider Polonii ma swoich faworytów

Cztery zespoły Enea Ekstraligi są już na wakacjach. Sześć kolejnych w niedzielę rozpocznie boje decydujące o podziale medali i utrzymaniu. Jak ich szanse oceniają, ci którzy są już po sezonie?

Azoty Tauron Tarnów, Stal Gorzów, Stelmet Falubaz Zielona Góra i Unibax Toruń podzielą między siebie medale sezonu 2012. Z kolei Betard Sparta Wrocław oraz Lotos Wybrzeże Gdańsk walczyć będą o pozostanie w gronie najlepszych. Zdaniem przedstawicieli klubów, które zakończyły już sezon i są bezstronnymi obserwatorami decydujących spotkań w finale pojadą zespoły z Tarnowa i Zielonej Góry, a elitę opuszczą gdańszczanie.

- Stal Gorzów po kontuzji Bartka Zmarzlika ma spory problem z juniorami. Zielona Góra ma dwóch punktujących młodzieżowców i to jest jej spory atut w tej półfinałowej rywalizacji - prognozuje Krzysztof Buczkowski, jeden z liderów Polonii Bydgoszcz. - Seniorzy obu zespołów prezentuje zbliżony poziom. O awansie do finału Falubazu przesądzi więc postawa juniorów. Na pewno ta rywalizacja będzie bardzo zacięta. W drugim półfinale nie będzie niespodzianki. Tarnów przez cały sezon jeździ na równym, wysokim poziom i nie pozwoli sobie odebrać awansu do finału. A z ligi spadnie Lotos, choć oczywiście nikomu nie życzę degradacji. W całym sezonie gdańszczanie byli jednak zdecydowanie najsłabszym zespołem ekstraligi i w barażach nie odwrócą złej karty. Wrocław był blisko utrzymania i bardzo dobrze jeździł na własnym torze - zakończył "Buczek".

Józefa Dworakowskiego, prezesa Unii Leszno, w ogóle nie interesują wyniki niedzielnych meczów. - Nie zawracam sobie głowy tymi spotkaniami. Nie interesuje mnie kto pojedzie w finale, a kto spadnie do I ligi. Nawet nie wiem, w jakich składach pojadą w niedzielę te drużyny. Jestem na Podlasiu na spotkaniu firmowym i odpoczywam od żużla. A oni niech sobie jeżdżą w niedzielę - skwitował krótko szef leszczyńskich Byków.

*Opinie zebrane przed kontuzją Andreasa Jonssona.  

Źródło artykułu: