Wzorem poprzednich lat na rawickim torze odbyły się zawody będące zwieńczeniem emocji żużlowych w południowej Wielkopolsce. Zdecydowanie na ich brak nie mogli narzekać miejscowi fani, biorąc pod uwagę fakt, że Niedźwiadki w minioną niedzielę wywalczyły w Rybniku awans do pierwszej ligi. W sobotnie popołudnie, zważywszy na obecność autorów sukcesu, nadarzyła się więc dla nich idealna okazja, by podziękować swoim ulubieńcom za bardzo udane rozgrywki. Podczas prezentacji gratulacje podopiecznym trenera Piotra Żyto złożył burmistrz Gminy Rawicz, Tadeusz Pawłowski. Ponadto głos zabrał prezes klubu, Dariusz Cieślak, zapewniając przy okazji, że wyraża chęć współpracy z zawodnikami, którzy wprowadzili Kolejarza na zaplecze ekstraligi. Docenione zostało także osiągnięcie rawiczanki Karoliny Kucharczyk, złotej medalistki igrzysk paraolimpijskich w skoku w dal, poprzez uhonorowanie ją prezentem ze strony działaczy z Grota Roweckiego.
W początkowych wyścigach o końcowym powodzeniu decydował zazwyczaj moment startowy i w efekcie nie były one wielce porywające. Znacznie więcej niż w całej pierwszej serii działo się w gonitwie piątej, kiedy to prowadzący Łukasz Jankowski stracił swoją pozycję najpierw na rzecz Szymona Kiełbasy, a następnie wyczyn ten powtórzył Wiktor Gołubowskij. - Zawody były dobre, nie było jakiejś strasznej napinki - przyznał po zakończeniu rywalizacji 23-letni wychowanek tarnowskiej Unii. Zapaść w pamięci zgromadzonych kibiców mógł również bieg szósty. Wówczas dość nieoczekiwanie prowadzenie objął Wojciech Lisiecki, który finalnie dowiózł trzy punkty, jednak to właśnie za jego plecami toczyła się zacięta walka o pozostałe lokaty. Niekwestionowany faworyt do zwycięstwa w tym wyścigu, Rafał Okoniewski, jeszcze na wyjściu z pierwszego łuku inauguracyjnego okrążenia znajdował się na końcu stawki, lecz dzięki skutecznym manewrom na dystansie udało mu się przedostać na drugą pozycję. Gdy wydawało się, że jako kolejny na metę wpadnie Mariusz Puszakowski, na ryzykowny atak zdecydował się Eric Andersson i to jeździec z kraju Trzech Koron zdobył jedno "oczko".
Komplet punktów po trzech seriach miał na koncie Anton Rosen, który dopiero w piętnastym biegu dnia musiał uznać wyższość rywali. Dodatkowo zetknął się wtedy z nawierzchnią toru, choć szybko podniósł się i nie było podstaw, by przerwać ściganie. - Wszystko wyglądało super do tego momentu, później było trochę gorzej. Przytrafił mi się upadek i byłem zmuszony zmienić motocykl, a rezerwowa maszyna nie była odpowiednio przygotowana. Mimo to i tak oceniam pozytywnie ten turniej, cieszę się, że mogliśmy w taki sposób zakończyć tutaj sezon - powiedział 21-latek ze Szwecji.
Podczas trzynastej gonitwy na pierwszym łuku motocykla nie opanował Wojciech Lisiecki, co niemniej stało się za sprawą Damiana Balińskiego. Żużlowiec leszczyńskich Byków został wykluczony i tym samym jego szanse na zajęcie miejsca na podium znacząco spadły. - Szkoda tej sytuacji, bo z pewnością dowiózłbym co najmniej dwa punkty i miejsce byłoby trochę lepsze - oznajmił "Balon". W powtórce kolejność ustaliła się zaraz po wyjściu spod taśmy, a swoją zdobycz nieco poprawił Marcin Riedel, młodzieżowiec Kolejarza Rawag Rawicz, zgłoszony jako rezerwa toru.
Regulaminowa faza nie przyniosła wszystkich rozstrzygnięć i konieczne było rozegranie konfrontacji wyznaczonych zawodników, mających wyłonić odpowiednio trzeciego, jak i najlepszego jeźdźca zawodów. Wiktor Gołubowskij okazał się bezkonkurencyjny w pojedynku z klubowymi kolegami - Ericem Anderssonem i Antonem Rosenem, natomiast Rafał Okoniewski, zdobywca trzynastu "oczek", miał stoczyć bój z Linusem Sundstroemem. Ostatecznie do niego nie doszło, ponieważ "Okoń" ... pożyczył zabytkowy motocykl i chciał na nim rywalizować z niezwykle szybkim tego dnia Szwedem. - Szkoda, że plan się nie powiódł, ale takie są przepisy. Sędzia powiedział, że motor nie był kompletny, brakowało między innymi deflektora. Uważam jednak, że takie imprezy powinny rządzić się swoimi prawami. Można powiedzieć, że to nie był prawdziwy wyścig dodatkowy, a bardziej pokazowy. Chodziło o to, żeby zadowolić przybyłych kibiców - przyznał.
Satysfakcji nie krył Linus Sundstroem, który momentalnie wyciągnął wnioski z przeciętnej inauguracji turnieju i nie zaznał następnie już goryczy porażki. - Dobrałem inne przełożenia i wtedy po prostu wychodziłem ze startu, gnałem do przodu i wygrywałem. Odczuwam dużą radość w związku z tym zwycięstwem - ujawnił sympatyczny zawodnik. Na zgoła odmiennym biegunie był z kolei Adrian Gomólski. - Powiem szczerze, że miałem problemy ze zdrowiem. W nocy towarzyszyły mi wymioty, możliwe, że to grypa żołądkowa, widocznie coś zjadłem i to zaszkodziło. Nie miałem na tyle siły, żeby kontynuować zawody. Czasami lepiej podjąć taką decyzję i sobie odpuścić. Będą jeszcze mecze barażowe, więc nie miałoby to sensu - słusznie zauważył "Adik".
Tradycyjnie po dekoracji uczestnicy zmagań mieli możliwość wyboru nagród. W pierwszej kolejności swoje preferencje wyrazili najskuteczniejsi, kolejni w klasyfikacji mieli natomiast mniejsze pole manewru. Łakomym kąskiem były 52-calowe telewizory, które rozeszły się w mgnieniu oka. Warto dodać, że w przerwach kilkakrotnie na torze pojawiał się adept sportu żużlowego w Rawiczu, Sebastian Niedźwiedź, mający wkrótce przystąpić do egzaminu o licencję uprawniającą do startów.
Wyniki:
1. Linus Sundstroem - 13+3 (1,3,3,3,3)
2. Rafał Okoniewski - 13+w (3,2,3,2,3)
3. Wiktor Gołubowskij - 10+3 (1,2,2,3,2)
4. Anton Rosen - 10+2 (3,3,3,u,1)
5. Eric Andersson - 10+1 (3,1,2,3,1)
6. Szymon Kiełbasa - 9 (2,3,0,2,2)
7. Damian Baliński - 9 (3,2,2,w,2)
8. Wojciech Lisiecki - 8 (0,3,2,2,1)
9. Mariusz Puszakowski - 7 (t,0,1,3,3)
10. Marcin Jędrzejewski - 7 (2,2,1,2,w)
11. Łukasz Jankowski - 7 (2,1,1,1,2)
12. Sławomir Musielak - 6 (2,t,3,1,0)
13. Daniel Jeleniewski - 6 (1,1,0,1,3)
14. Stanisław Burza - 3 (1,1,1,0,0)
15. Tomasz Rempała - 1 (0,0,0,0,1)
16. Marcin Riedel - 1 (0,1,0,d)
17. Adrian Gomólski - 0 (d,d,d,-,-)
Bieg po biegu:
1. (63,62) Andersson, Jędrzejewski, Gołubowskij, Rempała
2. (62,09) Baliński, Jankowski, Burza, Riedel, Puszakowski (t)
3. (62,14) Okoniewski, Musielak, Jeleniewski, Gomólski (d4)
4. (62,06) Rosen, Kiełbasa, Sundstroem, Lisiecki
5. (61,84) Kiełbasa, Gołubowskij, Jankowski, Musielak (d4)
6. (62,77) Lisiecki, Okoniewski, Andersson, Puszakowski
7. (61,93) Rosen, Baliński, Jeleniewski, Rempała
8. (61,73) Sundstroem, Jędrzejewski, Burza, Gomólski (d4)
9. (62,05) Sundstroem, Gołubowskij, Puszakowski, Jeleniewski
10. (61,52) Rosen, Andersson, Jankowski, Gomólski (d4)
11. (63,24) Musielak, Lisiecki, Burza, Rempała
12. (61,37) Okoniewski, Baliński, Jędrzejewski, Kiełbasa
13. (62,55) Gołubowskij, Lisiecki, Riedel, Baliński (w/s.u.)
14. (63,52) Andersson, Kiełbasa, Jeleniewski, Burza (d4)
15. (61,93) Sundstroem, Okoniewski, Jankowski, Rempała
16. (63,27) Puszakowski, Jędrzejewski, Musielak, Rosen (u3)
17. (62,30) Okoniewski, Gołubowskij, Rosen, Burza
18. (61,71) Sundstroem, Baliński, Andersson, Musielak
19. (63,37) Puszakowski, Kiełbasa, Rempała, Riedel
20. (63,77) Jeleniewski, Jankowski, Lisiecki, Riedel (d4), Jędrzejewski (w/2 min.)
Bieg dodatkowy o 3. miejsce:
21. (63,01) Gołubowskij, Rosen, Andersson
Bieg dodatkowy o 1. miejsce:
22. Sundstroem, Okoniewski (w)
Sędzia: Maciej Spychała
Widzów: ok. 500
NCD uzyskał w biegu XII Rafał Okoniewski - 61,37
Niezła stawka zawodników,ale ilość kibiców nie powala.A Kolejarz w I lidze ! Czy taka frekwencja będzie na meczach ligowych ?
normalka :)