Do upadku Damiana Adamczaka doszło w czwartym wyścigu meczu towarzyskiego pomiędzy byłymi i obecnymi zawodnikami Orła Łódź. Junior po starcie nie opanował motocykla i uniosło jego przednie koło. Adamczak uderzył najpierw w Linusa Sundstroema, a następnie wpadł na dmuchaną bandę.
Badania wykazały, że młody żużlowiec doznał pęknięcia łopatki z minimalnym przemieszczeniem.