Legenda żółto-niebieskich zbiera fundusze na nowy wózek inwalidzki, który pomoże panu Bogusławowi zmagać się z problemami zdrowotnymi.
- Moja sytuacja zdrowotna po 25 latach na wózku zmienia się na gorsze. Ręce zaczynają odmawiać posłuszeństwa. Codziennie wsiadając i wysiadając z auta przekładam swój wózek kilkanaście razy. Waży ponad 10 kilogramów. Z tego powodu pojawiła się woda w łokciu - mówi wieloletni reprezentant Stali Gorzów.
Lekarz Bogusława Nowaka zalecił zakup lżejszego wózka, jeśli były zawodnik chce uniknąć operacji i normalnie funkcjonować. Taki sprzęt to Pantera X, wózek na bazie włókna węglowego, który waży jedynie 4,20 kilograma. Niestety wrażenie robi nie tylko jego waga, ale również cena - 18 tysięcy 200 złotych.
- Poprosiłem więc o możliwość kwestowania podczas meczów Stali i Unii Tarnów. Kibice byli bardzo życzliwi i chętni do pomocy. Wyprodukowałem specjalne, pamiątkowe pocztówki związane z moją pracą, sukcesami i karierą i rozdaję je każdemu, kto mnie wspiera - mówi Nowak.
Pieniądze na wózek dla ikony gorzowskiej Stali podczas półfinałowego meczu z Falubazem zbierali harcerze z hufca ZHR. Udało się zgromadzić dokładnie 2036, 96 złotych.
Włodarze Stali Gorzów już zapowiedzieli, że podczas finałowego meczu odbędzie się kolejna kwesta dla Bogusława Nowaka. - To dobrze, że klub nie zapomina o starych zawodnikach. To moja pierwsza potrzeba od czasu zakończenia kariery. Dlatego cieszę się, że klub podszedł przychylnie do mojej prośby, a kibicom dziękuję za każdą przysłowiową złotówkę - kończy pan Bogusław.
Napewno wesprze!!!! Ludzie zróbmy to wszyscy!!!!! Wstawcie sie w jego sytuacji!!!!!!
Byłem na tym meczu, ale nie słyszałem ani razu apelu komentatora o zbiórkę. Harcerze też chyba byli za mało aktywni.
Zebrana kwota to po prostu żenada. My Czytaj całość