- Myślałem, że jednak do czwórki awansuje Leszno, które swoją szansę zaprzepaściło w Częstochowie. Przegrało z prawie najsłabszą drużyną w lidze. Natomiast Toruń kojarzę z Kopernikiem. I z naszym złotym medalem w 2009 roku. A, że lubię słodkie, to toruńskie pierniki też mi bardzo smakują. Z Unibaksem Toruń walczymy o brąz i bardzo chciałbym, by to było zacięte, emocjonujące widowisko na wyrównanym poziomie. W finale jest Stal Gorzów. Od samego początku ta drużyna miała bardzo mocny, wyrównany skład. Gorzowianie dobrze czują się na wielu żużlowych torach, a szczególnie na swoim, co zadecydowało o tym, że tam prawie wszystkie drużyny przegrywały. Stąd awans do finału. Nas bardzo osłabiły kontuzje. W meczach z Unibaksem na pewno odczujemy brak Patryka Dudka, który jeździł i u nas i w Toruniu na wysokim poziomie. Bez stuprocentowego młodzieżowca będzie nam trudno, bo Patryk, z całą sympatią dla Adama i Kacpra, był w tym sezonie numerem jeden - powiedział "niezniszczalny i niezatapialny".
- Po kilkutygodniowej przerwie wrócił Rysiek Holta i na treningach dobrze sobie radził. Jeździć potrafi. Mówiłem mu: jesteś przygotowany, bo tam startowałeś. On się tylko uśmiechał, ale przy dobrej dyspozycji dnia nie powinien nas zawieść. Od początku sezonu, mimo sporych zmian w składzie, przewidywałem, chciałem i czułem, że wejdziemy do pierwszej czwórki. Awansowaliśmy, ale regulamin trochę nam namieszał. Musieliśmy zrezygnować z Grega Hancocka, a Piotr Protasiewicz musiał zrezygnować z udziału w Grand Prix. Zmiany regulaminowe są za często i nie służą naszej dyscyplinie - twierdzi Andrzej Huszcza.
Więcej w najnowszym numerze nieregularnika "Tylko Falubaz", który kibice będą mogli bezpłatnie otrzymać w weekend m.in. w Sklepach Kibica w galeriach Auchan i Focus Mall oraz 21 października w niedzielę przed meczem Stelmet Falubaz Zielona Góra - Unibax Toruń, który o 15.00 rozpocznie się na SPARenie przy W69.
Panie Andrzeju mam nadzieję ,że pierniczki Panu będą smakowały dopiero na gwiazdkę Czytaj całość