Hans Andersen: Pokazaliśmy jak bardzo pragniemy złota

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W poniedziałek ekipa Swindon Robins zapewniła sobie Drużynowe Mistrzostwo Elite League. Rudziki wygrały w dwumeczu z Poole Pirates 95:89.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym spotkaniu ekipa ze Swindon wygrała u siebie 51:44, a w rewanżu w Poole lepsi okazali się miejscowi, którzy zwyciężyli 45:44. - Powiem szczerzę, że nie myślałem, że pierwszy mecz zakończy się naszym triumfem. Oczywiście wygraliśmy to spotkanie, ale muszę przyznać, że wśród nas zabrakło wówczas ducha zespołu. W poniedziałek wszyscy byli jednak napompowani pozytywną energią i pokazaliśmy jak bardzo pragniemy zwycięstwa - powiedział na łamach speedwaygp.com Hans Andersen.

Rudziki zapewniły sobie ligowe złoto już po biegu 12., kiedy prowadziły z Piratami 40 do 31. - Nie wygraliśmy meczu rewanżowego, jednak w momencie kiedy zapewniliśmy sobie tytuł, straciliśmy koncentrację. Gdyby nie to, nadal mielibyśmy duże szanse na pokonanie Poole na ich torze. Bardzo się cieszę, że mogłem być częścią tej zwycięskiej ekipy. Dodatkowo, jest jeszcze fajniej być w teamie, w którym duch drużyny jest tak ogromny - mówi Duńczyk.

- Wygrana ligi to świetne uczucie dla żużlowca. Ten sukces smakuje jeszcze lepiej w momencie, gdy dedykujesz go kibicom. Fani Swindon są z nami na dobre i na złe. Mieli powody by czasem zwątpić w drużynę, jednak w końcu udało się nam wygrać ligę i to zwycięstwo dedykujemy właśnie im - dodaje.

W poniedziałkowym meczu najjaśniejszym punktem przyjezdnych był Peter Kildemand, zdobywca 11 punktów. - Peter pojechał znakomicie. Zaliczał świetne występy przez cały sezon. Na początku startował jako rezerwa i w kilku meczach był naszym asem w rękawie. Jestem pewien, że teraz spokojnie może jeździć na pozycji prowadzącego parę.

Hans Andersen wywalczył już ligowe złoto w sezonie 2006. Bronił wówczas barw Panter z Peterborough. - Nie chcieliśmy doprowadzić do sytuacji, w której o końcowym sukcesie decydowałby wyścig 15., jak to miało miejsce wówczas, gdy jeździłem dla Peterborough. Jestem nielicznym zawodnikiem, który w lidze angielskiej dwukrotnie wywalczał ligowe złoto z dwiema drużynami. Czuję się z tym świetnie. Weźmy na przykład Grega Hancocka. Startował na Wyspach Brytyjskich przez wiele lat i nigdy nie sięgnął po złoto. Mi udało się tego dokonać dwukrotnie - zakończył "Ugly Duck".

Źródło artykułu: