- Przyznaję, że nie była to zbyt komfortowa sytuacja. Bardzo długo nie mogłem się do niej przystosować. Jestem typem zawodnika, który zdecydowanie lepiej wypada w zawodach, w których nie odczuwa zbyt dużej presji na sobie. A w lidze ta presja jest ogromna. Startując jako senior odczuwałem ją podwójnie. Miałem też jednak udane występy, dlatego zakończony właśnie sezon uważam za dobry w moim wykonaniu. Również z tego powodu, że w jego trakcie bardzo dużo się nauczyłem. Można powiedzieć, że przez ostatnie miesiące poznałem żużel od środka. To na pewno zaprocentuje w przyszłości - powiedział Kamil Adamczewski w wywiadzie udzielonym Głosowi Wielkopolskiemu.
19-latek wystartował w osiemnastu meczach Enea Ekstraligi i osiągnął średnią biegową 1,019. Wychowanek leszczyńskich Byków indywidualnie zdobył także srebrny medal Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Adamczewski nadal zamierza bronić barw swojego macierzystego klubu. - Zainteresowanie ze strony innych klubów jest miłe, ale ja z nikim na temat ewentualnego transferu nie rozmawiałem. Mam z Unią jeszcze dwuletni kontrakt i nawet nie ukrywam, że moim marzeniem są dalsze starty w Lesznie. To w tym klubie wszystkiego się nauczyłem, w nim zaistniałem jako żużlowiec i w jego barwach chcę nadal występować - przyznał młodzieżowiec Unii.
Źródło: Głos Wielkopolski
Marzenia jak widać nie spełniają:) Przeniosłeś się do Falubazów:)
Kamilpoz.51= 16 me Czytaj całość