Niels Kristian Iversen: Mniej meczów w Anglii byłoby korzystne

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niels Kristian Iversen nie ukrywa, że w połowie sezonu ma zbyt wiele meczów ligowych do odjechania. Duńczyk liczy, że włodarze ligi angielskiej zmniejszą liczbę spotkań na przyszły sezon.

Włodarze BSPA pracują obecnie nad przyszłością Elite League Knock Out Cup oraz liczbą meczów ligowych w rozgrywkach ligowych. "PUK" uważa, że zbyt duże nawarstwienie spotkań negatywnie wpływa zarówno na samego zawodnika, jak i na kibiców żużlowych.

- W przeciągu sezonu nie mogę narzekać na brak spotkań ligowych, a czasami kiedy jesteś naprawdę zajęty meczami, stajesz się bardzo szybko zmęczony. To wtedy zaczyna się wszystko sypać. Podczas ostatnich meczów, w których reprezentowałem Poole Pirates, czułem się bardzo dobrze, bo wcześniej miałem kilka dni wolnego. Byłem gotowy na kolejne pojedynki. Kiedy znajdujesz się w takiej części sezonu, w której nie masz zbyt wielu spotkań do odjechania, wtedy jest w porządku i wszystko dla ciebie się układa - powiedział na łamach speedwaygp.com Niels Kristian Iversen.

Duńczyk ma podobnie zdanie na temat liczby spotkań ligowych w Anglii jak jego rodak - Nicki Pedersen oraz m.in. Darcy Ward. Iversen twierdzi, że mniej meczów na Wyspach przyniosłoby korzyści. - Włodarze ligi powinni przemyśleć liczbę spotkań, które musimy odjechać w całym sezonie. Rozgrywki ligowe muszą być atrakcyjne dla kibiców i włodarze powinni o to zadbać. Kiedy jest zbyt wiele spotkań i zwykłych meczów o pietruszkę, ludzie przestają pojawiać się na trybunach - mówi żużlowiec gorzowskiej Stali.

- Jeśli byłoby mniej meczów, wzrosłoby napięcie i byłoby rzeczywiście o co jechać. Myślę, że kibice byliby wówczas bardziej zainteresowani sportem żużlowym. Nie jestem promotorem i tak naprawdę nie mogę powiedzieć co trzeba zrobić, by rozgrywki były w przyszłości idealne. Jednak jako zawodnik nie ukrywam, że w połowie sezonu mam zbyt wiele spotkań do odjechania - zakończył.

Sezon 2012 dla Nielsa Kristiana Iversena był najlepszym w dotychczasowej karierze. Żużlowiec notował znakomite występy nie tylko w lidze polskiej, w której pod względem średniej biegowej uplasował się na drugim miejscu, ale również w lidze angielskiej (trzecie miejsce pod względem średniej punktowej), szwedzkiej i duńskiej. "PUK" wywalczył ze swoją reprezentacją tytuł Drużynowych Mistrzów Świata oraz poprzez zajęcie trzeciego miejsca w Grand Prix Challenge, uzyskał awans do przyszłorocznego cyklu.

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
Af
8.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niels ma rację,ale jak widać i z takimi trudnościami świetnie daje sobie rade.Dzięki za sezon 2012 i do zobaczenia w 2013 i kolejnych oczywiście w barwach żółto-niebieskich.Uwielbiamy tego chło Czytaj całość
avatar
Wrona
7.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie będę kopiował mojego komentarza z innego newsa, ale już o tym pisałem. Zrobić 8-zespołową Elite League, mecz i rewanż, 14 kolejek i mecze tylko w poniedziałki. Potem Play-off. Ale znając ży Czytaj całość
avatar
RECON_1
7.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A teraz PUKowi dojda jeszcze starty w GP..moze pora zrezygnowac z ligi angielskiej.  
avatar
Vlod
7.11.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bo w Anglii tak naprawdę jednego roku odjeżdżają dwa sezony (dwa mecze u siebie i dwa na wyjeździe, każdy z każdym)  
elvis
7.11.2012
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
teraz po wejsciu do grand prix,najlepiej odstawic angielska,zero kasy,ryzyko kontuzji,przemeczenie...