Władze rozgrywek chciałby, żeby wszystkie pojedynki ligowe były transmitowane przez telewizję. Jednak taka możliwość istnieje wtedy, gdy kolejka rozłożona zostanie na kilka dni. Na podobnych zasadach odbywają się spotkania piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy.
Takie rozwiązanie będzie problemem dla innych lig żużlowych. Do tej pory w Polsce rywalizowano w niedzielę i zawodnicy nie mieli kłopotów z dotarciem na mecz w Szwecji czy innych krajach. - Polacy często chodzą własną drogą. Oni wierzą, że mają najważniejszą ligę na świecie. Polskie kluby płacą najlepiej i zawodnicy będę musieli zdecydować czy będą startować w Polsce czy Szwecji. Zawodnicy zarabiają tam więcej i jeśli dojdzie do takiej zmiany terminarza, wielu żużlowców będzie jeździć tylko w Polsce. To nie jest dobre dla międzynarodowej współpracy - powiedział Per Westling, sekretarz SVEMO dla portalu aftonbladet.se.
- Jestem zupełnie zaskoczony. To będzie strasznie trudne zdanie. Przetransportować sprzęt z Polski w poniedziałek na wtorek jest bardzo skomplikowanie - stwierdził Andreas Jonsson.
W grudniu w Budapeszcie dojdzie do spotkania przedstawicieli lig ze Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii i Polski. - To typowe ekonomiczne spotkanie. Odbywa się ono co roku. Mamy nadzieję, że znajdziemy jakieś rozwiązanie tej sytuacji - przyznał Westling.
Według ustaleń portalu SportoweFakty.pl jest bardzo mało prawdopodobne, że spotkania Enea Ekstraligi odbywać się będą w piątki i poniedziałki. Być może niektóre mecze pilotażowo zostaną rozegrane w soboty.