Rafał Okoniewski dla SportoweFakty.pl: Chciałbym walczyć o medale

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rafał Okoniewski myślami jest już przy przygotowaniach do kolejnego sezonu. "Okoń" nie ukrywa, że nadal chciałby reprezentować barwy PGE Marmy Rzeszów i liczy na pozostanie w stolicy Podkarpacia.

Z powodu braku awansu do czołowej czwórki, rzeszowianie miniony sezon zakończyli już w sierpniu i z boku przyglądali się walce o medale. Rafał Okoniewski miał zatem niezwykle sporo czasu na refleksje dotyczące minionych rozgrywek i jak sam twierdzi rozdział o nazwie sezon 2012 został już zamknięty. - Myślę, że wnioski z minionego sezonu zostały już wyciągnięte. To już historia. Pod koniec tegorocznych rozgrywek, gdy pozostały mi starty w ligach zagranicznych myślałem już o przygotowaniach do kolejnego sezonu. Pod koniec roku dostałem już nowy sprzęt. Zamówiłem go co prawda wcześniej, ale dotarł niedawno, jak to zwykle bywa. Żyję już przygotowaniami na sezon 2013 - zapewnia Okoniewski w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Podopieczni Dariusza Śledzia w końcowym rozrachunku uplasowali się na siódmej pozycji. Biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności, które towarzyszyły rzeszowskiej ekipie, miniony rok zespół może zaliczyć do udanych. Okoniewski wierzy, że klub wyczerpał już limit pecha i wszelakich nieszczęść. - Zawsze zostanie jakiś niedosyt, choćby nie wiadomo, jaki to był sezon. Chyba, że zdobyłoby się mistrzostwo kraju, ale tak to już jest w sporcie. Każdy dąży do najwyższych celów. Tak to też jest w naszym przypadku. Pozostał jakiś niedosyt, bo liczyliśmy, że będziemy wyżej. Nie ukrywam, że liczyliśmy na walkę o medale. Każdy wie i zdaje sobie sprawę, jaki to był sezon dla nas. Mieliśmy ciężki sezon, do tego te tragiczne wydarzenia. To na pewno też nam nie pomagało, a przeszkadzało - zauważa Rafał Okoniewski. - Początek sezonu też nie był łatwy. Nie mieliśmy własnego toru z powodu budowy trybuny. Późno na niego wyjechaliśmy, podczas gdy pozostałe zespoły już wcześniej trenowały. Nie miało się to tak potoczyć. Takie są niestety realia i tak się stało. Miejmy nadzieję, że takie sytuacje już się nie powtórzą i kolejne lata będą dla klubu z Rzeszowa dużo lepsze - dodaje 32-letni zawodnik. Prezes rzeszowskiego klubu, Marta Półtorak liczy, że Okoniewski kolejny sezon spędzi w barwach PGE Marmy. Podobna deklaracja wypływa ze strony zawodnika, choć w mediach pojawiły się też spekulacje o tym, że 32-latek znalazł się w kręgu zainteresowań zespołów Unii Leszno, Stelmetu Falubazu Zielona Góra i Polonii Bydgoszcz. - Nie chciałbym na razie o tym opowiadać. Chciałbym dalej jeździć w Rzeszowie i to będzie mój główny cel, aby porozumieć się z działaczami. Wyrażam dalszą chęć współpracy ze swojej strony i cieszę się, że również jestem dalej widziany w zespole. Chciałbym, abyśmy się porozumieli i liczę na to, że nadal będę zdobywał punkty dla PGE Marmy Rzeszów - ucina spekulacje Okoniewski. Podobnie, jak zawodnicy pod kątem kolejnego sezonu pracują także działacze. Umowy z Marmą przedłużyli już trener, Dariusz Śledź, Grzegorz Walasek, a kwestią czasu jest podpisanie nowej umowy z Łukaszem Sówką. Chęć startów w Rzeszowie wyraża nadal Jason Crump, a do Rzeszowa przymierzani są m.in. Jarosław Hampel, Nicki Pedersen, czy Tomasz Gollob. - Nie ukrywam, że zależałoby mi, by jeździć w takim zespole, który będzie walczył o medale. Jeśli taki zespół, o którym pan wspomina by powstał, to myślę, że są na to realne szanse. Nie jest mi na pewno na rękę, by kończyć sezon w sierpniu i potem oglądać, jak koledzy walczą na torze. Myślę, że koniec sierpnia i początek września, to bardzo dobry czas, by dalej jeździć. Pogoda przecież nadal sprzyja. Chciałbym jeździć w zespole, w którym w kolejnym sezonie będzie to umożliwione. Po prostu chciałbym walczyć wreszcie o medale - kończy Rafał Okoniewski.

Rafał Okoniewski liczy na pozostanie w rzeszowskim klubie
Rafał Okoniewski liczy na pozostanie w rzeszowskim klubie
Źródło artykułu: