Bartosz Zmarzlik jeździł już na crossie

Bartosz Zmarzlik doznał 1 września, podczas finału DMŚJ, skomplikowanego złamania nogi. Zawodnik dochodzi do siebie po tej kontuzji.

Żużlowiec może już poruszać się o własnych siłach, choć czasem stwarza mu to jeszcze problemy. - Minęło dopiero dwa i pół miesiąca. Wszyscy mówią, że to i tak bardzo szybko idzie wszystko. Na razie jeszcze trochę utykam, ale z dnia na dzień jest lepiej. Głównie skupiamy się teraz na zakresie ruchu i odbudowywaniu mięśnia - mówi Zmarzlik.

Zawodnik przyznał, że brakuje mu normalnego, sportowego trybu życia. Obecnie wciąż przechodzi rehabilitację, aby móc na pełnych obrotach przygotowywać się o sezonu 2013. Jak się jednak okazało, kilka dni temu miał on okazję siedzieć na motocyklu. - Ostatnio cieszyłem się, że wracam do normalności, bo nie wytrzymałem, przebrałem się i pojechałem na tor crossowy, chociaż trochę się "przejechać" - przyznaje utalentowany żużlowiec. Co ciekawe, wyjazd nie był wcześniej konsultowany z lekarzami.

W rozgrywkach Enea Ekstraligi Zmarzlik uzyskał średnią biegopunktową równą 1,847. Podczas feralnych zawodów, zakończonych kontuzją, przyczynił się również do wywalczenia przez Polaków złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów. Uraz wykluczył go natomiast z walki o czołowe lokaty w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów.

źródło: Radio Gorzów

Źródło artykułu: