Dariusz Sprawka: Musimy się wstrzymać ze spłatą zadłużenia

W piątek rada miasta Lublina miała podjąć decyzję o ewentualnym dofinansowaniu Lubelskiego Węgla KMŻ. Jednak radni zdecydowali się wesprzeć piłkarzy Motoru i piłkarki ręczne SPR.

Działacze lubelskich "Koziołków" mają kilkadziesiąt tysięcy złotych zaległości wobec zawodników i liczyli, że przy pomocy miasta uda się to zadłużenie zniwelować. - O tym, że nie dostaniemy teraz pieniędzy od miasta, dowiedziałem się jeszcze przed sesją rady, ale nadal liczymy i czekamy na decyzję Bogdanki w tej sprawie. Stanowisko kopalni mamy poznać w piątek. Zobaczymy, czy nadal będzie wspierać sport, a przede wszystkim nas. Na razie musimy się zatem wstrzymać z decyzjami co do spłaty zobowiązań - poinformował Dariusz Sprawka w wypowiedzi dla Gazety Wyborczej Lublin.

We wtorek na łamach portalu SportoweFakty.pl, Witold Skrzydlewski zapowiedział rezygnację ze sponsorowania klubu w Łodzi. Tym samym Orzeł może zniknąć z żużlowej mapy Polski. - Wypowiedź pana Skrzydlewskiego jest jak najbardziej osadzona w realiach. Może o tym się nie mówi dużo, ale sponsorzy rzeczywiście dają mniej pieniędzy, bo kryzys dotyka wszystkich. Na szczęście chyba zaczynamy powoli iść w kierunku wprowadzenia korekty finansowej w naszym żużlu. Da się ten sport uprawiać za mniejsze pieniądze niż teraz w Polsce, o czym świadczą umowy zawodników z klubami zagranicznymi. Tam zarabiają znacznie mniej. Jeśli tylko Polski Związek Motorowy nadal będzie konsekwentny w swoich działaniach, to w końcu dojdziemy do rozsądnych rozwiązań - stwierdził prezes lubelskiego zespołu.

Lublinianie muszą spłacić zawodników do 30 listopada. Jeżeli im się to nie uda, to będą musieli zawrzeć ugody z żużlowcami.

Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin

Źródło artykułu: