Działacze Orła są pewni licencji, ale nie mają sponsorów

odbyl by sie tylko jeden mecz albo i wcale.

stadion. Pierwszy mecz z Rybnikiem - pełny stadion. Czyli: jednak ktoś chce na ten żużel przychodzić. Dlaczego nie przychodzi przez resztę sezonu? Może dlatego, że nie wie, że są mecze? Pisałem już kiedyś o tym: największe obecnie centrum handlowe w Łodzi zapłaciło podrzędnemu klubowi motocyklowemu 30kilo PLN za wystawienie zimą (po sezonie!) motocykli na 2 tygodnie i przyjazd na jedno wydarzenie pt otwarcie sezonu motocyklowego. Nie ma sponsorów? Kiedy była prezentacja Orła Łódź po wejściu do I ligi jak było max zainteresowanie- w czwartek o 11.00 - ja się pytam kto przyjdzie na taki spektakl? Emeryci? Jak wyglądają reklamy Orła? Pomijając poziom wykonania, oscylujący wokół Jasia z gimnazjum chodzącego na kółko informatyczne, to widziałem raz, a i to przez przypadek, bo mecz był reklamowany w centrum handlowym w południe w tygodniu jak jest tam ze 20 osób łącznie z pracownikami. Są transmisje w łódzkiej trójce - o 22.30. Program trwa 30 min - OK. Tylko po kiego pan Madej (komentator) kłapie na początku relacji jaki był wynik meczu, a na początku każdego biegu jaki był wynik biegu? Kto to będzie oglądał z wypiekami na twarzy? Ci co byli na meczu i akurat poszli siku w krzaki? Następna kwestia: czy sponsoring ogranicza się według pani prezes tylko do dawania żywej kasy? A co z małymi firmami typu poligrafia/reklamy? Po części znam tą branże i sam znam osobiście zakłady, które sponsorują różne imprezy niewielkim kosztem własnym, ale za to dużym efektem marketingowym. Dla przykładu: m2 baneru winylowego kosztuje ok 50 PLN (po komercyjnej cenie. Dla producenta to około 30% tej kwoty) Plakat formatu billboardu (3x5m) to koszt 750 PLN po zwykłej cenie, a ok 250 dla małej firmy która może powiesić swoje logo za nieduże pieniądze. Do tego brak współpracy z klubami motocyklowymi. Ludzie przyjeżdżają na paradę i potem nic: niech się wystawią po meczu z maszynami. Brak jakiejkolwiek interakcji zawodników z ludźmi - jak raz otworzyli park maszyn to był tłum - czemu się nie wykorzystuje takich spontanicznych sytuacji marketingowo. Jakieś losowanie biletów na następny mecz, drobnych nagród rzeczowych, które można pozyskać niewielkim kosztem od drobnych sponsorów itd itp. Niestety pani prezes leży marketingowo i kwiczy. Bieganie i proszenie o kasę nie oferując nic w zamian niestety nie przynosi rezultatów.