- Rozmawiałem w środę z lekarzem i ani razu nie stwierdził, że nie mogę nigdy więcej wsiąść na motor. Nie powiedział "nie możesz jeździć", dał mi tylko profesjonalną opinię. Jest facetem, któremu bardzo ufam. Pomógł mi w przeszłości, więc wziąłem jego zdanie mocno pod uwagę. Myślę, że podjęta decyzja jest dobra, podobnie jak czas. To prawdopodobnie najlepszy czas, aby to zrobić - powiedział Australijczyk.
Choć zakończenie kariery nie było efektem poleceń lekarzy, to problemy zdrowotne miały na tę decyzję spory wpływ. - Jazda stawała się dla mnie coraz cięższa, ponieważ nie mogłem robić tego, co chciałem. To nie było nic wielkiego, miałem jednak problemy z oboma ramionami, więc stawało się to coraz trudniejsze.
Od czasu kontuzji obojczyka, odniesionej w meczu ligi rosyjskiej, zawodnik nie doszedł do pełni sprawności. - Zawsze oczekiwałem od siebie dużo podczas jazdy. Jeśli nie możesz szybko uzyskać oczekiwanej sylwetki lub nie jesteś w stanie fizycznie czegoś zrobić, jest to bardzo frustrujące - stwierdził.
Crump zamierza teraz poświęcić się życiu rodzinnemu i wrócić do Australii. Najpierw musi jednak uporządkować kilka spraw w Europie, bo, jak przyznał, zakończenie kariery nastąpiło o rok wcześniej, niż przypuszczał.