W kwestii transferu Tomasza Gapińskiego do Stali Gorzów sytuacja była dynamiczna. Sam zawodnik spokojnie jednak podchodzi do sprawy zmiany barw klubowych. - A kto powiedział, że było zamieszanie z podpisaniem kontraktu w Gorzowie? To tylko spekulacje w mediach. Od początku zakładałem taki kierunek. Dlaczego Gorzów? A dlaczego nie? - śmieje się wychowanek pilskiej Polonii.
Tomasz Gapiński zadowolony jest z przejścia do Gorzowa. - Perspektywy są bardzo dobre. Tamtejszy tor mi odpowiada. Podobnie trener i kierownik drużyny. Wierzę, że wszystko dobrze się ułoży i szybko zaaklimatyzuję się w Gorzowie - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl nowy zawodnik Stali.
Stal Gorzów na sezon 2013 ma mocno przemeblowany skład i przynajmniej na papierze wygląda słabiej niż w tym roku. Nie ma Tomasza Golloba, Mateja Zagara i Michaela Jepsena Jensena, a w ich miejsce zakontraktowano Daniela Nermarka, Tomasza Gapińskiego, Linusa Sundstroema oraz zawodników z KSM 2,50 - Łukasza Jankowskiego i Adriana Gomólskiego. - Zespół jest przebudowany, ale mam nadzieję, że stworzymy fajny team i pokrzyżujemy szyki faworytom. Początek sezonu i pierwsze sparingi pokażą nam, w jakim miejscu jesteśmy i na co tak naprawdę będziemy mogli liczyć - uważa Tomasz Gapiński.
Stal Gorzów zakontraktowała siedmiu seniorów. Miejsc w składzie jest tylko pięć. Żużlowców czeka więc walka o miejsce w drużynie. - W każdym zespole będzie co najmniej jeden zawodnik oczekujący na swoje miejsce w składzie. Wiem, że nikt nie jest pewniakiem i trzeba sobie miejsce wywalczyć postawą na torze. Tak jak wspomniałem, początek sezonu da odpowiedź na to, kto pojedzie. Ja zrobię wszystko, by zaprezentować się z jak najlepszej strony i być silnym punktem Stali - zapewnia 30-letni żużlowiec.
Honorowy prezes Stali, Władysław Komarnicki wypowiedział się dla SportoweFakty.pl, że nie wyobraża sobie czołowej czwórki Enea Ekstraligi bez gorzowskiej drużyny. Tomasz Gapiński uważa, że szansa na miejsce w czwórce jest. - Nie można z góry zakładać, że tam się nie znajdziemy. Przecież w Bydgoszczy też nas spisywano na straty, też nie mieliśmy wybitnego składu, a gdyby nie dwa mecze, to znaleźlibyśmy się w czwórce. Uważam, że mamy szanse w Gorzowie powalczyć o czołówkę. Tak jak wspomniałem wcześniej, wszystko zweryfikują pierwsze mecze i forma poszczególnych zawodników - uważa Gapiński.
Były zawodnik Polonii Bydgoszcz poddał się koniecznym zabiegom związanym z wcześniejszymi kontuzjami. - Teraz ze zdrowiem jest już wszystko w porządku. Rozpocząłem treningi do nowego sezonu. Mam indywidualny tok przygotowań. Do sprawdzonych metod treningowych dołożyłem jeszcze dwa znaczące elementy. Jakie? Niech to pozostanie tajemnicą. Powiem tylko, że aby z nich skorzystać, dojeżdżam do Warszawy, bo są to nowatorskie w Polsce metody. Jest to bardziej kwestia ćwiczeń nad sferą psychiczną niż fizyczną - wyjaśnia Tomasz Gapiński.