- Najważniejszym etapem moich przygotowań jest hokej na lodzie. Już od połowy października gram w drużynie PTH Poznań. Dwa, trzy razy w tygodniu mamy treningi i to jest dla mnie najlepsze przygotowanie kondycyjne. Jeżeli pogoda na to pozwala 2-3 razy w tygodniu jeżdżę na motocrossie, żeby mieć jak najkrótszy okres rozbratu z motocyklem. Do tego dochodzą: basen i bieganie. Uważam, że kondycja jest jednym z najważniejszych czynników, bez niej nie da się wytrzymać trudów całego sezonu. Nie ukrywam też, że chciałbym zgubić parę kilo, a najlepiej robić to na długiej przestrzeni czasu, żeby nie wpaść w problemy zdrowotne, czy efekt jojo - powiedział wychowanek gnieźnieńskiego Startu na swojej oficjalnej stronie internetowej.
Zawodnik Włókniarza Częstochowa rozpoczął już także przygotowania sprzętowe do nowego sezonu. - Jeżeli chodzi o przygotowanie sprzętowe, wszystko już idzie, że tak powiem w odstawkę. Znalazłem kupców na stare, tzn. jednosezonowe motocykle i planuję zakupić nowe. Najlepsze silniki z minionego sezonu wyremontuję i zostawię, ale nie ukrywam, że będę chciał się dosprzętowić i to bardzo. Mam zamiar sprowadzić silniki z innego niż do tej pory źródła. Sądzę, że to będą cztery nowe sztuki. Miejmy nadzieję, że będę miał ten komfort przed sezonem, że wybiorę trzy, cztery najlepsze, na których będę bazował. Przekonałem się w tym roku, że żonglowanie silnikami nie wychodzi na dobre. Czasami sam się gubiłem. Dopiero po meczu nachodziły wnioski do głowy, które spisywałem. Po sezonie przeanalizowałem je i wyciągnąłem konkretne wnioski. Już wiem, co robić, żeby w przyszłym roku było tylko i wyłącznie lepiej - stwierdził 27-latek.
Przyszłoroczne rozgrywki Enea Ekstraligi będą dla Jabłońskiego drugimi z rzędu spędzonymi we Włókniarzu Częstochowa.W sezonie 2012 osiągnął on średnią biegową 1,377.