Jerzy Kanclerz: "Typowanie kandydatów do spadku przypomina wróżenie z fusów"

Celem Polonii Bydgoszcz na sezon 2013 jest utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywek. Menadżer drużyny, Jerzy Kanclerz nie chce oceniać szans poszczególnych zespołów.

Okres transferowy w Polonii Bydgoszcz był prawdziwą huśtawką nastrojów. Ostatecznie po wielu perturbacjach udało się zbudować ciekawą drużynę, która ma zapewnić bydgoskiemu klubowi utrzymanie w ENEA Ekstraliga. - Udało się nam skleić ciekawą drużynę, która może powalczyć o dobrą lokatę. Kibic patrzący na skład Polonii na pewno nie powie, że jest to drużyna skazana na porażkę i nie ma po co przychodzić na stadion - ocenia Jerzy Kanclerz.

Nikt nie ma wątpliwości, że tegoroczne rozgrywki będą bardzo emocjonujące. Praktycznie każdy zespół stać na dobry wynik i o końcowym rezultacie zadecydują pewnie detale. - Dream teamy są dwa: Falubaz i Unibax. Pozostałe ekipy będą groźne, zwłaszcza u siebie. Typowanie w żużlu kandydatów do spadku przypomina wróżenie z fusów. Dużo zależy od ewentualnych kontuzji, przygotowania toru czy dobrania odpowiednich przełożeń. Uważam, że z wymienionej trójki przynajmniej jedna, a może nawet i dwie drużyny zdołają się utrzymać.

Nad Brdą nie udało się zatrzymać dotychczasowego lidera, Emila Sajfutdinowa. Rosjanin po sześciu latach startów w Polonii postanowił opuścić Bydgoszcz i podpisać kontrakt z Włókniarzem Częstochowa. Jerzy Kanclerz nadal darzy ogromną sympatią utalentowanego żużlowca i będzie mu kibicował na żużlowych torach. - Nadal będę jednak kibicował Emilowi w Grand Prix. Rozmawiałem z Tomkiem Suskiewiczem i ustaliliśmy, że Sajfutdinow będzie mógł od czasu do czasu przyjechać na Sportową i potrenować na naszym torze. W końcu w biało-czerwonych barwach ścigał się siedem lat i dużo zrobił dla bydgoskiego klubu. "Susi" nie wyklucza ponadto, że w 2014 roku jego zawodnik wróci do Polonii - kończy Kanclerz.

źródło: Express Bydgoski

Źródło artykułu: