– Joonas sam wyszedł z taką inicjatywą. Myślę, że jest to bardzo chwalebne podejście do swojego polskiego zespołu, który teraz walczy w decydujących spotkaniach rundy finałowej play-off. Nie ukrywam, że cieszę się z takiego zachowania żużlowca, który co prawda nie może walczyć na torze o punkty, ale chce być z kolegami na meczu i wspierać ich nie tylko duchowo, ale może także - w razie konieczności - pomagać przy sprzęcie. Od początku sezonu powtarzaliśmy, że chcemy zbudować w Ostrowie zespół z prawdziwego zdarzenia. Drużynę walecznych żużlowców, którzy będą się z nami utożsamiać. Myślę, że przykład Joonasa Kylmaekorpi pokazuje, że rzeczywiście to się udało – mówi Janusz Stefański, prezes Klubu Motorowego Ostrów.
Kylmaekorpi w tym sezonie był jednym z najskuteczniejszych i najrówniej jeżdżących żużlowców ostrowskiej drużyny. Niestety, z uwagi na kontuzję barku musiał przedwcześnie zakończyć sezon 2008. Przypomnijmy, że początek niedzielnego meczu na szczycie I ligi pomiędzy Intarem Lazur Ostrów a Polonią Bydgoszcz zaplanowano na godzinę 19.00.