Tomasz Gapiński dla SportoweFakty.pl: Będę przygotowany najlepiej w karierze

Tomasz Gapiński intensywnie szlifuję formę przed inauguracją sezonu 2013. Nowy zawodnik Stali Gorzów przyznaje, że w tym roku przyłożył wyjątkową wagę do zimowych przygotowań.

Styczeń jest dla żużlowców okresem wzmożonej pracy zarówno nad skompletowaniem sprzętu, jak i kondycją Tomasz Gapiński również nie oszczędza się i pracuje pełną parą. - Ramy już mam gotowe. Czekam w zasadzie tylko na otrzymanie silników, które są robione. Przygotowuje się również kondycyjnie. Dwa razy dziennie trenuje i ostro działam - zapewnia "Gapa". – W tym roku zmieniłem wszystko o 360 stopni. Mam indywidualnego trenera, z którym pracuję w Gorzowie. Jeżdżę również do Warszawy i myślę, że będę przygotowany najlepiej podczas swojej kariery.

Żużel na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów speedway'a! Kliknij i polub nas.

Aura ostatnio nie jest łaskawa dla zawodników. Gapiński nie ukrywa, że już na początku marca będzie chciał wyjechać na tor. Niewykluczone, że nastąpi to w Gorzowie. - Na początku marca, jeśli nie uda mi się pojechać z kolegami z Gorzowa, to wybiorę się sam potrenować do innego kraju. Biorę oczywiście pod uwagę Krsko i Gorican. Zobaczymy, gdzie akurat będzie dopisywać pogoda. Na dzień dzisiejszy sprecyzowanych planów jeszcze nie mam, ale z biegiem czasu będziemy na pewno o tym wszystkim myśleć. Myślę, że w Gorzowie uda nam się również dość szybko wyjechać na tor. Jest on teraz przykryty i nie wygląda źle. Oby tylko nie padał deszcz, to będzie w porządku - zapewnia jeden z nowych nabytków wicemistrza kraju.

Zespół Piotra Palucha osłabił się w porównaniu z zeszłym sezonem. Srebrnych medalistów opuścili Tomasz Gollob, Matej Zagar i Michael Jepsen Jensen. 30-letni zawodnik uważa, że na razie za wcześnie oceniać rozkład sił w Enea Ekstralidze, a wszystko zweryfikują pierwsze pojedynki o ligowe punkty. - Czy stać nas na wiele, to zobaczymy po pierwszych meczach. Na razie ciężko powiedzieć, kto jest lepszy. Wszyscy się przygotowują i każdy spośród dziesięciu zespołów ma szanse. Na papierze na pewno zespoły z Torunia i Zielonej Góry wyglądają bardzo silnie, ale nazwiska nie jadą. Nie życzę nikomu, ale wiadomo, że jedno potknięcie, czy kontuzja może przekreślić cały sezon. Żużel jest nieprzewidywalny i poczekajmy do pierwszych meczów, kiedy okaże się kto jest silny - kończy Tomasz Gapiński.

Komentarze (159)
avatar
pietrek
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W tym roku zmieniłem wszystko o 360 stopni hehe 
avatar
Pablo_666
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobne deklaracje zapewne padają co roku. Gapiński należy do żużlowych przeciętniaków, nie można być pewnym ani jednego jego występu ligowego. Równie dobrze może zdobyć 10 pun Czytaj całość
avatar
BuBu75
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Z całym szacunkiem !!! Nie obiecuj czegoś , czego nie możesz dotrzymać !!!
Pozdrawiam. 
avatar
wartyfan
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki...
Nie po takim blamażu.. 
PSŻ Fan
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz