Jankowski dla SportoweFakty.pl: Lepiej klepać biedę po równo niż iść do przodu

Stelmet Falubaz Zielona jest zadowolony, że mecze ENEA Ekstraligi pokaże platforma NC+, ale nie rozumie dlaczego wpływy z transmisji będą trafiać w równej wysokości do każdego z klubów.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
W czwartek w Warszawie odbyło się posiedzenie wspólników Speedway Ekstraligi. Jednym z punktów posiedzenia był wybór nabywcy praw telewizyjnych do rozgrywek ENEA Ekstraligi. Wspólnicy uznali, że najkorzystniejsza jest umowa z platformą NC+ (połączenie platformy N i Canal +). - Uważam, że ten wybór sprawi, że przekaz będzie zdecydowanie lepszy. Bardzo podobało mi się jak zawody Grand Prix pokazywał Canal +. Teraz transmisje meczów żużlowej Ekstraligi zyskają na wartości i to nie dlatego, że będą odbywać się w standardzie HD. Po prostu inny będzie sposób pokazywania naszej dyscypliny i wszyscy to pozytywnie odczujemy - przekonuje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Jankowski.

Stelmet Falubaz Zielona Góra jest jednak przeciwny, że wpływy z transmisji będą trafiać w równym stopniu do wszystkich klubów ENEA Ekstraligi. - To jest akurat zła droga. Zagłosowałem za podpisaniem umowy z NC+, ale przeciwko socjalistycznemu podziałowi środków finansowych. Formalnie wyraziłem takie zdanie jako jedyny, pozostali w glosowaniu byli zwolennikami tego rozwiązania, choć myślę, że nie w każdym przypadku wynikało to z ogromnego uszczęśliwienia takim rozwiązaniem. Konta klubów potrzebują szybkiego zasilania i stąd dla wielu bardzo istotny jest jak najszybszy czas przelewu z tego tytułu - wyjaśnia Jankowski.

Działacze klubu z Zielonej Góry uważają, że tylko część wpływów z transmisji powinna być dzielona solidarne i równo pomiędzy dziesięć klubów. - Moim zdaniem zdecydowanie rozsądniejsze i przede wszystkim sprawiedliwsze jest to, jak dzielone są pieniądze z praw telewizyjnych w przypadku piłki nożnej. Połowa wartości jest dzielona solidarnie, równo pomiędzy wszystkie kluby, a później nagradzane są kluby, które są wyżej w tabeli, a także te z których spotkań przeprowadza się najatrakcyjniejsze transmisje. Zespoły, których mecze wzbudzają największe zainteresowanie i gromadzą największe audytorium, powinny być doceniane. Lepiej, żeby to poszło w tę stronę, ale nie spotkałem się w tym zakresie z poparciem wspólników ENEA Ekstraligi. Najwidoczniej lepiej klepać biedę po równo niż iść do przodu - przekonuje Jankowski.

- To nie dzieje się po raz pierwszy. Tak było ponad rok temu z jednym zawodnikiem z GP, gdzie byliśmy i głosowaliśmy przeciw, a wszystkie kluby uznały, że to świetne rozwiązanie, tak wreszcie było z Regulaminem Finansowym, który wprowadziły kluby, przy naszym głosie sprzeciwu, a później się z tego wycofały. Mam nadzieję, że i teraz, po analizie kluby dojdą do wniosku, że należy iść w inną stronę. Dzielenie pieniędzy po równo nie jest sprawiedliwym pomysłem. Tyle samo środków dostanie Toruń, który dysponuje bardzo nowoczesnym, zadaszonym stadionem i od lat walczy o medale, a telewizja bardzo chętnie odwiedza i odwiedzać będzie Motoarenę i taką samą kwotę otrzyma Gniezno, które dopiero wchodzi do walki z najlepszymi i transmisje telewizyjne będą stamtąd przeprowadzane sporadycznie. Ile razy w ubiegłym roku TVP była w Gdańsku? Każdy dostaje też takie same środki z tytułu sponsoringu Enei, a przecież inaczej reklama prezentuje się w Toruniu, a inaczej w Gnieźnie. Choćby z tego powodu, że w Toruniu NC+ będzie kilka razy częściej. To mi się też nie podoba, choć oczywiście i w tym przypadku powinna być jakaś pula, która jest dzielona po równo. Dlaczego ze środków pozyskanych od Enei nie pozostawić kilkuset tysięcy na nagrody za 1,2,3 i 4 miejsce? To te kluby powinny być nagradzane, bo to są najlepiej oglądane mecze, a i sportowa rywalizacja nabrałaby wymiernego sensu. Uważam, że nie powinniśmy stosować takiej sprawiedliwości, że każdy dostaje taką samą wypłatę od sponsora tytularnego i telewizji - uważa prezes czwartej ekipy minionego sezonu.

Niektóre spotkania ENEA Ekstraligi mają być transmitowane w sobotę. To nowość, ale Stelmet Falubaz Zielona Góra ocenia ją bardzo pozytywnie. - Świetny pomysł. To pytanie pojawiało się parę tygodni temu, kiedy rozmawiałem na ten temat z prezesami ligi. Stelmet Falubaz Zielona Góra deklaruje, że jest gotowy rozgrywać spotkania w soboty i gorąco o nie prosimy. Bardzo dobre rozwiązanie, za którym dziś na spotkaniu w Warszawie bardzo jednoznacznie opowiedzieliśmy się my i Leszno. To kluby, które maksymalnie dużo spotkań chciałyby jechać w sobotę. To dobry czas, powinno to procentować odpowiednio wysoką frekwencją. Myślę, że kilka razy spotkamy się w takich okolicznościach przy W69 - tłumaczy prezes Stelmetu Falubazu Zielona Góra.

Umowa z NC+ zdaniem Marka Jankowskiego gwarantuje również szeroką obecność żużla w ogólnopolskiej telewizji, co zapewni promocję czarnego sportu na dużą skalę. - Żużel będzie i to w pasmach otwartych. Powtórki będą pojawiać się przecież między innymi w TVN Turbo. NC+ zapewnia, że czarnego sportu będzie bardzo dużo. Nie będzie wprawdzie transmisji na żywo w kanałach otwartych w fazie przed play off, jednak to mimo wszystko jest dobre rozwiązanie. Zdaje sobie sprawę, że platforma NC+ skalkulowała w biznesowy sposób wydane pieniądze. Na pewno nie chodziło o dofinansowanie klubów, ale założenie, że wydane środki zwrócą się m.in. z kanału, który jest płatny. Nie możemy zapominać o aspekcie biznesowym, z którego nie można robić tragedii w profesjonalnym sporcie - zakończył prezes zielonogórskiego klubu.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Stelmet Falubaz Zielona Góra nie rozumie, dlaczego wpływy z transmisji telewizyjnych mają być dzielone równo pomiędzy wszystkie kluby Stelmet Falubaz Zielona Góra nie rozumie, dlaczego wpływy z transmisji telewizyjnych mają być dzielone równo pomiędzy wszystkie kluby


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×