Robert Kościecha dla SportoweFakty.pl: Walka o miejsce w zespole jest dobra dla działaczy

Po pozyskaniu Mateusza Szczepaniaka żaden z seniorów bydgoskiej Polonii nie może być pewien miejsca w składzie. Według "Kostka" nie jest to do końca dobre rozwiązanie dla zawodników.

Marcin Kozłowski
Marcin Kozłowski
21 stycznia do zespołu Polonii Bydgoszcz dołączył niespodziewanie Mateusz Szczepaniak. Zakontraktowanie szóstego seniora sprawia, że żaden z doświadczonych zawodników nie może być teraz pewien miejsca w składzie na ligowe mecze. Jerzy Kanclerz, dyrektor sportowy klubu i menedżer drużyny, już zapowiedział, że o tym, kto będzie bronił barw Gryfów decydować będzie wyłącznie aktualna dyspozycja. - Po zakontraktowaniu Mateusza w zespole mamy jednego seniora za dużo. Oznacza to, że trzeba będzie walczyć o miejsce w drużynie. Takie rozwiązanie jest dobre dla działaczy i trenera, a niekoniecznie dla zawodników - mówi Robert Kościecha w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - Nikt z nas nie lubi bowiem rywalizacji o skład. To nie jest komfortowa sytuacja dla żużlowców. Na pewno plusem jest to, że jesteśmy zabezpieczeni na wypadek kontuzji jednego z nas. Mam nadzieję, że wspólnie z kolegami wszystko sobie umówimy i wyjaśnimy, by później nie było nieporozumień. Dziś nie ma więc co spekulować, kto wystąpi w pierwszym meczu. O wszystkim zadecyduje nasza forma. A ponadto życie weryfikuje często takie sytuacje w pięć minut - dodaje reprezentant bydgoskiej Polonii.

Robert Kościecha wierzy też, że szybko wyjaśnione zostaną wszystkie wątpliwości związane z obowiązkowym ubezpieczeniem zawodników Enea Ekstraligi. - Wysokość składki ubezpieczenia wciąż jest za wysoka. Naliczana jest bowiem od maksymalnej kwoty, którą może - ale nie musi - zarobić każdy z nas podczas sezonu. A przecież 50-60 procent zarobków inwestujemy w sprzęt. Wysokość składki naliczana jest więc według teoretycznych założeń, niezbyt sprawiedliwych dla żużlowców kryteriów. Mam jednak nadzieję, że dojdziemy w końcu do porozumienia z władzami Speedway Ekstraligi - uważa "Kostek".

W sezonie 2013 wprowadzonych może zostać kilka technicznych nowinek. W sporcie żużlowym może być wykorzystywany tytan. Niewykluczone też, że do użytku wprowadzony zostanie tłumik, który miałby wreszcie spełniać oczekiwania żużlowców. - Na testowanie wszystkich nowości przyjdzie czas w marcu. Teraz nie ma co panikować. Na razie tylko jedno jest pewne: wprowadzenie części tytanowych w silnikach na pewno zwiększy koszta. Do nadchodzącego sezonu będę miał przygotowane trzy kompletne motocykle oraz kilka zapasowych silników. Większość z żużlowców ma już chyba gotowy sprzęt do rozgrywek. Mam nadzieję, że w marcu z powodzeniem przetestujemy wspomniane nowości i podczas sezonu motocykle będą tradycyjnie spisywać się bez zarzutu - zakończył Robert Kościecha. Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×